Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
organizowaliśmyzawodyatletyczne.Jeślibyłozbytzimnonapokładzie,
toponiedzielnymśniadaniu,woczekiwaniunainspekcję,którą
przeprowadzałkapitanwasyściestarszegooficerailekarzaokrętowego,
słuchaliśmywmiędzypokładzieopowiadańkolegów.Dziękitym
opowiadaniomznaliśmydokładnierodzinękażdego,wszystkichjego
krewnychiwszystkieichwesołeprzygody.Żadnychdramatów!
Dużympowodzeniemcieszyłysięopowiadaniajednegozkolegów,
któryzpowodu„sarmackiego"nosaprzypominałnamrycerzaz„Potopu"
Charłampa.Nicwsobiewięcejzniegoniemiał,alenoswystarczał
zawszystko.
„Chaamp"miałszwagra,lekarza-podpułkownika.Podpułkownik
natomiastmiałordynansa.Kosmataksięnazywałordynans
wychowywałsięnabagnachPolesiainiczegopozanajbliższąrodziną
irodzinnąchatąniewidział.Nieudałosięnikomuzrobićzniegożołnierza,
wobecczegoodbywałsłużbęwojskowąjakoordynans.Podpułkownika
słuchałślepo.
Zdarzyłosięraz,żepodpułkownikkazałmuszybkoiśćpodorożkę.
Kosmajakposzedł,takzginął.Minęłagodzina,aKosmyjakniema,taknie
ma.Nagleprzyszłakomuśdogłowymyśl,bywyjrzećprzezokno.
Zobaczylinadróżce,wiodącejprzezogródoddomudobramki,chodzącego
szybkoKosmę.Zapytany:corobi?odpowiedział,żeprzecieżpan
pułkownikkazałmuszybkochodzićpo„dorożce".
InnymrazemsiostrzeCharłampazginąłpamiątkowypierścionek.
Tydzieńjużtrwałaztegopowodużałobawdomu,bobyłpobabce
iwdodatkuzkamieniami.Niktniewiedział,gdziebypierścionekmógł
sięzawieruszyć.Potygodniuktośodniechceniaspytałordynansa,czynie
widziałpierścionka?Kosmapokręciłgłową,nierozumiejącocochodzi.
Gdypokazanomupalcemnaobrączkę,rozjaśniłsięipowiedziałkiwając
głową:Kolco!apotem,patrzącnawszystkich,jakbybyliniespełna
rozumu,wzruszyłramionamiioświadczył:
Przecieżkolcoleżytam,gdziegopanipułkownikowapołożyła!