Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Kupiłeś?!Zaniosłeś?!–pytałzaniepokojonypodpułkownik.
–Takjest,paniepułkowniku!–zameldowałsłużbiścieKosma.–Ale
tapanichciałanasoszukać,paniepułkowniku.Jakjajejdałemkwiaty,
toonamioddałatylkodwazłote.Więcjajejpowiedziałem,żenamsię
należyodniejjeszczedziesięćzłotych.Tapaniśmiałasięjeszczebardziej,
aleoddaławszystkiepieniądze.O,tutajprzyniosłem!
Terazpodpułkownikwyskoczyłzłóżka,odrazunarównenogi.Nałożył
najprzedniejszymundur,przypasałpałasziszybkopobiegłdocukierni,
gdziekupiłnajwiększe,jakietylkomożnabyłodostać,pudłowedlowskich
czekoladek.Zachwilęuroczyściewkraczałdodomudowódcyszpitala.
Wsaloniesiedzielijeszczegościeipiliczarnąkawępoobiedzie.Nawidok
olbrzymiegopudłaczekoladekwrękachpodpułkownikawszyscyobecni
zapytalizgodnymchórem:–Paniepułkowniku,iletrzebapanuzwrócić
zaczekoladki?!
Donośnygwizdekbosmańskiprzerywaopowiadania:inspekcja!Głośny
rozkazobwieszcza:–Szafkidoprzeglądu!
Biegniemywszyscydoszafek.Ustawionesąpośrodku,przezcałą
długośćmiędzypokładu.Każdaszafkaskładasięztrzechczęści:wgórnej
stoją„nabaczność"wyczyszczonekubki,aoboknich–nóż,widelec,łyżka
orazłyżeczka;zlewejstronyszafkileżynawysłanychczystympapierem
półeczkachbieliznawłasnaipościelowa;zprawejwisząnaramiączkach:
mundurowakurtka-bosmanka,bluza,nieprzemakalnakurtkaispodnieoraz
„südwestka";podnimistojąwyczyszczonebutyrobocze,wyjściowe
inieprzemakalne.
Zobustron,przyburtach,przymocowanesąniskieszafki,któresłużą
jednocześniezasiedzenia.Wnichznajdujesiębrudnabielizna.Żaden
przedmiotwktórejkolwiekzszafekniemożebyćrzuconyniedbale.Każda
rzeczmusibyćstarannieułożonanawłaściwymmiejscu.
Kapitanzmarmurowątwarząiwnieskazitelniezaprasowanym
mundurzezbliżasiękolejnodokażdejszafki.Obokniegopostępujestarszy
oficerw„słabiej"zaprasowanymmundurzeorazlekarzokrętowy,którego