Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poduwagędługiewłosyizarost.Dodam,żemając
dopieroosiemnastkęnakarku,teżchciałemmiećtak
kurewskogęstąbrodę.IfryzuręàlawczesnyNergal.
Litmanwbijałwzrokwchłopaka,niedowierzając,
żetotensam,którywidniejenazdjęciach.
Jesteśpewien?Małoprawdopodobnewydajemisię,
żeby…
Toon,bezwątpienia.
Marekprzyjrzałsiętwarzy.
Jesttujakiśnamiarnarodzinę?spytał.
Nieujawniająnumeru.DzwonisiędoItaki,podaje
numersprawyi…
Oliwka,zajmijsiętym.Dowiedzsię,czegomożesz,
ajatymczasemrozeznamsięwsytuacjinagórzeuciął
podinspektor.Możeudamisięzłapaćkogośrozsądnego
wWarszawie,mamkilkuznajomychwMSW.Bierzemy
siędoroboty.
5:40.Kraków,ul.Orkana
IzabelaKiedrowskamiałaszesnaścielat,gdyurodziła
syna.Niebyłołatwo,boniemogłobyćojciecznikł
wokamgnieniu,onazaśzostałasamawżelaznym,
toksycznymuściskuzeskrajniekonserwatywnymi
rodzicami.Ścierałasięznimi,walczącoprawodoaborcji,
nawłasnąrękęposzukiwałalekarzyskłonnychjej
dokonać,tonęławcorazwiększejdesperacjiimelancholii
iniebyłonikogo,ktomógłbyrzucićjejkołoratunkowe.
Nieprzerwałaciąży.Urodziłasyna,apotembyłotak,
jakjestzawszewrazzmiłościądodzieckapojawiłysię
pretensjedosiebie,wyrzutysumieniaimnóstwoinnych
emocji.Niemiałyjużjednakwielkiegoznaczenia.
Gdyskończyłatrzydzieścipięćlat,losodebrałjej
dziecko,fatumsiędopełniło.Synznikłpewnejnocy,