Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Możetoźleipowinienemsiępoprawić.Jednaknie
miałabyśpowodu,abynamnienarzekać,gdybyrzeczy
potoczyłysięinaczej,ajamógłbymopuścićtęokolicę
iprzenieśćsiędoSnowfield.
–Secie,niechciałabym,abyśpochopnieporzucił
rodzinę.Radzęcizachowaćcierpliwość.Niepodejmuj
żadnychdecyzjibezwyraźnegonakazuBożego.
Snowfieldtomiejscepusteismutne,różniącesięodtego,
wktórymterazżyjesz.Niewartosięśpieszyćani
desperackoszukaćzmianylosu.Powinieneśczekać
nanatchnienie.
–Alegdybyśpotrzebowała,abymcicośprzesłałlub
przekazał,pozwoliłabyśminapisaćdociebie,Dino?
–Oczywiście,dajmiznać,jeślipoczujeszniepokójlub
zmartwienie.Będęcięstalewspieraćwmodlitwach.
Dotarliterazdobramdziedzińca,aSetzwróciłsię
doniej:
–Niebędęjużdłużejiść.Muszęsięztobątutaj
pożegnać.
Podałamurękę,onzatrzymałsięipochwilinamysłu
dodał:
–Ktowie,czywprzyszłościniespojrzysznatoinaczej.
Byćmożenadejdzienowenatchnienie.
–Pozostawmytemuczasispokój,Secie.Ważnejest,
abycieszyćsięteraźniejszymmomentem.Tak
przeczytałamwjednejzksiążekWesleya.Tyijanie
powinniśmysnućplanównaprzyszłość.Musimysłuchać
iufać.Żegnamcię.
Ścisnęłajegorękęporazostatni,mającsmutnywyraz
woczach,anastępnieprzekroczyłabramy.Setodwrócił
sięiruszyłpowoliwstronędomu.Zamiastjednakiść
prosto,wybrałtęsamądrogę,którąpodążałaDina.Zdaje