Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozumiem.
Podobnopanisynjestekspertemodjegotwórczości?
Nieznamsięnatymodparła.Fredinteresujesięwieloma
różnymiartystami.Zamierzaztegożyć.
Jakowłaścicielgalerii?
Chciałbydotegodojść.Alenatopotrzebnyjestkapitał.Amynie
jesteśmynawetwłaścicielamidomu,wktórymmieszkamy.
Podniosławzroknawysoki,szarybudynek,jakbybyłonźródłem
jejwszystkichzmartwień.Zumieszczonegopodsamymdachemokna
jejmążprzyglądałsięnamjakzamkniętywwieżywięzień.Wykonała
otwartądłoniągest,przypominającyruchzawodnikapchającegokulę.
Johnsonwycofałsięwciemność.
Nękamniemyślpowiedziałażepewnegodniawypadnie
przezktóreśztychokien.Dotądodczuwabiedakskutkiobrażeń,
jakichnabawiłsięnawojnie.Czasem,kiedybardzomudokuczają,
padajakdługinapodłogę.Zastanawiamsięstale,czyniepowinnam
oddaćgozpowrotemdoszpitaladlainwalidówwojennych.Alenie
mamserca.Jesttuznamiotyleszczęśliwszy.Fredijanaprawdę
tęskniliśmyzanim.AFrednależydomłodychludzi,którzypotrzebują
ojca.
Jejsłowabyłyniezwykleczułe,alewypowiadałajezupełnie
obojętnymgłosem.Wpatrywałasięchłodnowmojeoczy,próbując
odczytaćmojąreakcję.Doszedłemdowniosku,żeobawiasięolos
swegosynaipospieszniepróbujesklecićwizjębezpiecznegogniazda
rodzinnego.
Czywiepani,gdziemógłbymznaleźćFreda?
Niemampojęcia.Możebyćnaterenieuniwersytetualbo
wmuzeumlubwjakimkolwiekpunkciemiasta.Jestbardzoaktywny
iciąglegdzieśbiega.Jeśliwszystkopójdziedobrze,wiosnąprzyszłego
rokumarobićdyplom.Jestempewna,żemusięuda.
Kilkakrotniekiwnęłagłową.Alepowtarzałatengestzponurą
desperacjąjakkobietabijącaczołemościanę.
Jakgdybywodpowiedzinajejsłowaodstronyszpitalanadjechał
stary,niebieskiFord.Zbliżywszysiędonaszwolniłiskręciłwstronę
krawężnika,byzatrzymaćsiętużzamoimwozm.Siedzący