Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wmilczeniu,taknaprawdęczytałamuwmyślach.
Bolko.
Mmm?
Weźgozesobą.Margeira.Jakbędzieszpłynąłdokraju…weź
gozesobą.
Daliśmymuprawogościny,Eryktegoniepodważy.Nicmututaj
niegrozi.AletoDuńczyk…Ktowie,czegoszukał.
Oj,niebądźkołek,niczegonieszukał.Ajeślinawet,tonie
znalazł.Ichcetylkowrócićdosiebie,doswojej…dokogoś.
Czyżbyśstawałasięckliwa?
Abotynigdyniejesteśckliwy!JapoprostutegoMargeira…
jakośtak…lubię.
Podobacisię?
Nie.Zachudy.Alematakiesmutneoczy.Itęskni.Tęsknibardzo.
Zauważyłbyś,gdybyśtylkoniedumałbezprzerwynadtym,czynie
jesteśabyzbytnaiwny,czyniezachowujeszsięjakdzieciuch,czyjest
zciebiechłopprawdziwy,twardy,łebskiiniewciemiębity,taki,
cosobieniedawkaszęnadmuchać.
Niedumamnadtymbąknąłmłodzik.
Weźmieszgo?
Bolkozastanawiałsięprzezchwilę,potemrzekł:
Wezmę.Aleczywypuszczęikiedy…Niemogęgotakpoprostu
posłaćdoSinozębego.Erykbymiuszyurwał,gdybysiędowiedział.
Zresztą…topoważnesprawy,wojnaiwogóle,aniebabskiejakieś,
łzawe…Kniaziewiczniedokończył.Pomimociemnościwiedział,
żeWitkaprzewracaoczami.
Zatopierwsze…powiedziałaiucałowałagowpoliczek.
Dziękuję.Zatodrugie…Tuuszczypnęłabratawucho,boleśnie.
Kołekjesteś.
Alemówiłatoześmiechem.