Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bardzoniechętniewydawano.Samiwydawcy,jakby
naczyjeśpolecenieusiłowaliukryćjeprzedczytelnikiem.
NiezapraszalimnienaMiędzynarodoweTargiKsiążki,
anakrajowychzawszebrakowałodlamniestolika
izmuszonybyłemwymuszaćswójwnichudział.
-Mamytyluautorów,gdzieichwszystkichposadzić?”-
dośćopryskliwieodpowiadałapaniprezesM.mojejżonie,
gdytaupominałasięomiejscedlamnieprzystoisku.Zaś
winnymwydawnictwie,gdyniemogłemdoczekaćsię
jasnejodpowiedzi,czywydadzą,czyteżnie,innapani
Mwycedziłaironiczniewsłuchawkę:
-Przecieżniesądzipan,żekupimykotawworku!
Imiałarację,gdyżworekmieściłnietylkogładkie
futerkokota,aleteżwstrząsająceopisyskrytobójstw
najlepszegozustrojów,iniekupiła.Niewątpliwie
wszystkotobyłymojechorobliweobsesje,leczniechęć
dotego,copisałem,wyłączająckilkuniezależnych
krytyków,byłatakżeobsesyjna.Żyłemwwolnymjuż
kraju,otrzymywałemliterackienagrody,poktórych
zalegałaciszaiczułemsięcorazbardziejosaczony.
AterazniespodzianietozaproszeniedoStanów...!
Dlaczegodopieroteraz?!DlaczegożadnaPoloniapoza
kanadyjskąniechciałamniedotądwidziećusiebie?!
Zapraszaławieluliteratów,artystów,mniezaś,byłego
więźnia,współtowarzyszajejdawnychpolitycznych
kolegów,towarzyszybroni,którympowejściuSowietów
nieudałosięznaleźćwbezpiecznymmiejscu,unikałajak
ognia.Przecieżniemożliwe,abyniesłyszeliomoich,
coprawda,niemalpokątniewydanychksiążkach!
Więcskądnagletozaproszenie?Czynaprawdętylko
przypadek,sentymentkolegisprzedsześćdziesięciu
przeszłolat,czymożeuknutynamniezamachdawnych
służbbezpieczeństwa,któredodziśwszędziemająswoje
wtyki?Nocnemaryposiadająwielkąsiłęsugestii.
Azatemparasolzzatrutymkońcem,którymdźgnięto
wparyskimmetroczywlondyńskimautobusie
niejednegozdysydentów,dziwniejakośzdałmisię
pasowaćrównieżidomojejosoby.Jednakzadniamary
niecoblakły.Rolaparasolawracaładoswychzwykłych