Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odpowiadałem.Niechcąchybaotrućklientów.
Wszystkokosztujepieniądzemówiłanato.
Tyzjeszjednąpaczkę,ajamuszęsprzedaćtakichsto,
żebytrochęzarobić,rozumiesz?
Apocozarabiasz?pytałem.
Oczywiście,żedlaciebie.
Dlamnie?Anawetpaczkikrakersówmiżałujesz.
Towszystkonatwojąprzyszłość.
Ajakmojaprzyszłośćbędzietakajakuojca
iwszystko,cozjem,towyrzygam?Jakbędziewięcej
rzyganianiżjedzenia,tocowtedy?Nacotowszystko
sięprzyda?
Odrzuciłemjejpaczkękrakersów,schwytałają,
wytarłaioświadczyła:
Aterazteżniebędzieszjadł.
Byłemzdania,żeonanaprawdękochatylko
pieniądze.Każdygrosz,którymusiwydać,długo
odprowadzawzrokiem.Przyszłomikiedyśdogłowy,
żegdybymiaładowyborumniealbodziesięćjuanów,
beznamysłuwybrałabymnie,alegdybychodziło
otysiąc,pewniejużbysięzawahała.Późniejjednak
zacząłemjąrozumiećprawieanalfabetka,bez
wykształcenia,cowtymzłego,żestarasięoszczędzić
jaknajwięcej?Doświadczeniatysięcyludziprzednią
dowiodłyjuż,żetaktrzeba.Przestałemzwracaćuwagę,
niechrobicochce.
Aleteraz,słyszącjejgłos,przypomniałemsobie
powiedzenie:Matkajesttylkojednaiogarnąłmnie
ogromnysmutek.Patrzącwsufit,słuchałemjej