Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieznajomegowizbiezapadłacisza.Mężczyźnipatrzyliposobie.
Zakilkatygodnispodziewamysięotrzymaćwiększytransport
uzbrojeniaoznajmiłrotmistrz,wstającodstołu.Mamnadzieję,
żetoprzyciągniewnaszeszeregikolejnychochotnikówdodał,
podchodzącdookna.TerazHenrykwidziałgodoskonale.Mężczyzna
byłbardzowysoki.Czarnesięgającekarkuwłosytuiówdzie
pokrywałajużsiwizna.Wojskowakurtkaciasnoopinałapotężnebarki.
Panowie,zdajęsobiesprawęzsytuacjimieszkańcówokolicznych
miejscowości.Jedynymsensownymrozwiązaniem,jakiewtejchwili
widzę,jestutworzeniewkażdejwsioddziałówsamoobrony.Ichrolą
będzienietylkoobronamieszkańców,alerównieżpatrolowanie
okolicy,zwłaszczawnocy,ialarmowaniewraziezagrożenia.Wiemy,
żeUkraińcymasowowstępujądoniemieckiejpolicji,bypokilku
dniachzdezerterować,wtensposóbzdobywającbroń.Niemcytolerują
tenstanrzeczywnadziei,żeukraińskimirękaminaswykończą.Ale
mysiętakłatwoniedamy.Zdostawy,októrejjużwspominałem,dla
każdejwsiprzeznaczępodwakarabiny.Deklaracjarotmistrza
zrobiłanazebranychwrażenie.Kiedypółgodzinypóźniejmężczyźni
zaczęlisięrozchodzić,Henryk,korzystajączzamieszania,zszedł
zestrychuiprzeznikogoniezauważonywróciłdołóżka.Jego
rodzeństwomocnospało.Ledwieprzykryłsiępierzyną,dopokoju
zajrzałojciec.Chłopiecwstrzymałoddech,bojącsię,żejegowyprawa
zostałajednakzauważona,alepochwilidrzwisięzamknęły.
Ludwik,posprawdzeniuczydzieciśpią,wróciłdopustejkuchni.
Zestojącegoprzyokniegarnkanalałsobiekwasuchlebowegoiusiadł
zastołem.Powizycierotmistrzaspodziewałsięczegoświęcejniż
tylkomglistychzapewnieńodostawiebroniizwiększeniuwten
sposóbliczbypartyzantów.Zdawałsobiejednaksprawę,żeleśnitak
naprawdęniewielemogli.Działaliwbardzotrudnychwarunkach.
ZjednejstronyNiemcy,zdrugiejradzieckapartyzantka,aztrzeciej
bandyukraińskichnacjonalistówwierzącychwobietnicęHitlera