Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przekażęjej.Topoczekajnadrinki.
Wyszłazklubuokołopierwszejtrzydzieści,wdrodze
dosamochoduzadzwoniłapotaksówkę.Naszczęściejużwcześniej
postawiłaaudiwrejoniekamerochrony,więcczułasięspokojna,
zostawiającswojąperełkępodklubem.Wsamochodziezmieniła
szpilkinaadidasy,czującjednocześnieogromnąulgę.Stopymściłysię
jeszczenaniejzawtorkowyszałzakupowy.Czekającnataksówkę,
sprawdzaławiadomościnaportalach.Minęłoprawiedziesięćminut,
atransportudalejniebyło.Możetaksówkabyłapodklubem,anie
zaklubem,takjakprosiła…Ruszyławstronęulicy,patrząc
zniepokojemnaciemnyzaułek,którymiałaprzejść.Nigdyniebałasię
tejokolicy,aledzisiajczułasięnieswojo.Pochwilizorientowałasię,
żeintuicjajejniezawiodła.
Zcieniawyłoniłsięwysokimężczyzna.Luizazatrzymałasię,gdy
gorozpoznała.Tobyłfacetzklubu,któremurozwaliłanos.Niedobrze.
Niechciałakłopotów.
Patrzącnanią,mrużyłoczy,jakbyoceniał,zktórejstrony
powinienpodejśćofiarę.Światłolatarniznajdującejsięzaplecami
dziewczynyodbijałosięwjegooczach,amrokspowijającybladą
twarzpróbowałskryćszaleństwomalującesięnajegoobliczu.Już
towidziała…
Luizazaczęławycofywaćsiękrokpokroku.Możejakdojdzie
dosamochodu,tozdążyzamknąćsięwnim,zanimfacetdogoni?
Naglebardzopożałowałasukienki,którąmiałanasobie.Czytanoc
naprawdęmusiałabyćtakciepła?
Rozwaliłaśminos.Niebyłotorozsądneposunięcie.
Dziewczynasięnieodezwała.Zimny,wibrującygniewemgłos
przenikałjejciało.Stałprzedniąnieobliczalny,zdolnydowszystkiego
facet.Iniebyłatodobrawiadomość.
Ładniedziśwyglądasz.