Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdywychodzimy,Abbssiępotykamożefaktycznie
dwapiwatodlaniejzadużo.Wkażdymraziewidzę,
żejejpięknabuziazarazwylądujenabetonie.
Uważaj!krzyczęiłapięwostatniejchwili.
Uczucie,jakiemitowarzyszy,jestniedopodjebania.
Przysięgam,nigdy,przenigdynieczułemczegośtakiego.
Możetylkowtedy,gdyporazpierwszypodałemjejdłoń,
przedstawiającsię,albowtedywautobusie,gdywpadła
namnie,aleterazprzyszłozwiększąsiłą,nawetnie
potrafiętegoopisać.Jakbyporaziłamnieprądem,który
zelektryzowałmiwłosywszędzie.Pocałymmoimciele
rozlewasięfalaciepła.Onachybateżtopoczuła,
boodsuwasięodemniejakpoparzona.
Możejednakzłapieszsięmniepodramię?
proponuję,widząc,żefaktyczniewypiłaojednopiwo
zadużo.Pozatymniechcępozbawiaćsięjejdotyku.
Tak,tochybadobrypomysłodpowiadalekko
zażenowanymgłosemiwsuwaswojąrękępodmoje
ramię.Ajamarzę,bytachwilatrwaławiecznie.
Cotojest?Niewiem!Cosięzemnądzieje?Nieznam
tegouczucia,alekurwapodobamisię.Gdypodjeżdża
bus,wsiadamynasamtył.Wśrodkujestprawiepusto,
jadąznamitylkodwieosoby,któresiedzązsamego
przodu.Jedziemywmilczeniu.Piworobiswoje,
rozluźniamsię.Amożetoniepiwo,tylkoonamnietak
odurzyła?Siedzimybokiemdosiebie.Jestchyba
zawstydzona,zopuszczonymwzrokiemskubiepaznokcie.
Najwyraźniejwyczuwa,żesięgapię,bopodnosigłowę.
Naszeoczysięspotykają.Jakitopięknywidok,jakone
błyszczą,odbijamsięwnichniczymwtafliwody.Jej