Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
TosięprzydazachwilęodparłLagarder,nalewającsobiewina.
Wszyscyzwrócilinańoczy.Piłwinomałemiłykami,potemrozłożył
powolilist,którymubyłoddałpaź.
Czywamniemówiłemrzekł,żep.Neversobiecałmirewanż?
Tak,ale...
Trzebabyłokoniecznieskończyćhistoryęprzedodjazdem
nawygnanie.Napisałemwięcdop.Neversa,októrymwiedziałem,
żejestwswymzamkuwBearn.TenotolistjestodpowiedziąNeversa.
Międzyzbiramirozległsięszmerpodziwu.
Książęjestzawszecudowny!ciągnąłLagarder.A,cudowny!
Gdysięjużdowolinabijęztymprawdziwiedoskonałymrycerzem
będęzdolnypokochaćgo,jakbrata!Przyjąłwszystko,
comuproponowałem:godzinęspotkaniaimiejsce...
Októrejgodzinie?zapytałniespokojnieKokardas.
Gdynoczapadnie.
Dzisiaj?
Dzisiaj.
Igdzie?
WfosieKajlusa.
Zapadłomilczenie.Paspoalpołożyłpalcenaustach.Zbirowie
nadrabialiminami.
Idlaczegowybraławaszawysokośćtomiejsce?zapytałjednak
Kokardas.
Innahistorya!rzekłześmiechemLagarder.Drugafantazya!
Mówionomi,odkądnamhonordowodzićtymidzielnymi
wolontaryuszamikrólewskimi,dlazabiciaczasuprzedodjazdem,
mówionomi,żestarymarkizKajlusjestnajchytrzejszymmiędzy
wszystkimidozorcamiwięziennyminaświecie!Musimiećjakieś
talenty,jeżeliotrzymałtopiękneimięKajlusa-Klucznika!Otóż
przeszłegomiesiącanazabawachwTarbes,zobaczyłemJegocórkę
Aurorę.Słowodaję,jestcudowniepiękna!Gdyporozmawiam
zp.Neyersem,chcępocieszyćtrochęzachwycającąpustelnicę.
Czywaszawysokośćmakluczodwięzienia?zapytałKarig,
wskazującnazamek.
Zdobywałemlepszefortece!odparłParyżanin.Wejdęprzez
drzwi,przezokno,przezkomin,ostatecznieniewiemktórędy,ale
wejdę.
Słońcedawnojużzaszłozawierzchołkamiświerkówenskiegolasu.
Nadchodziłanoc.Wdwóchczytrzechoknachzamkuukazałosię
światło.Wcieniufosyprześlizgnąłsięszybkocień.ToBerichonmały