Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miutrzymaćpowagę.
Nie.Niewiem.Wyrównujęnotes,któryleży
nabiurkutrochękrzywo.Kubekzkawąodsuwambardziej
nabokipoprawiamkabel,zbytluźnowpięty
dokomputera.
NoprzecieżPaniKanapeczka!Maciejzpierwszej
ławkiwiercisięzpodekscytowania.
Pomimożepracujętustosunkowoniedługo,takie
tajnikijakgenezaprzezwiskamatematyczkimiznane.
Ulapodobno,gdyktośniemógłsobieporadzić
zzadaniem,mówiła:„Zjedzkanapeczkę,wbrzuchu
będziepełno,tomożeiwgłowiecośsięrozjaśni”.Czy
mówitakteraz,niewiem.Aleprzezwiskonadanejej
przezrodzicównaszychobecnychuczniówfunkcjonuje
dalejijakwidaćmasięświetnie.
Uśmiechamsiędotychłosi,którymoczybłyszczą,
gdytylkotrafiąnadobrytemat.Wszystkolepszeniż
lekcja.Nawetzczegośtakprostegojakfigury
stylistyczne,którychznajomośćchciałabymznimidzisiaj
poćwiczyć.Chciałabym,botakwłaściwietoimnietrudno
sięskupić.Upałwciskasięprzezuchyloneokna,
asukienkaprzyklejamisiędoplecówidopupy.Dlatego
teżwstajęiwypróbowującpisaknatablicy,pytam
odniechcenia:
Nodobrze.Anaprzykładpanodbiologii?Też
maprzezwisko?
Plemnik!Klasawykrzykujeunisono.
Przyznam,żeakurattejksywkiniebyłamświadoma.
Adlaczego?
NiezawodnyMaciejznówspieszyzwyjaśnieniem,tyle
żeterazwformiedramy.Wychodzizławki,jakimścudem
nadajeswoimoczomrozbieganywyglądizaczyna
poruszaćsięposalidrobnym,alespiesznymkroczkiem.