Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
słupkiteżprzyjdzieczas!Najlepiejbędzie,jaksamijeusuniecie!
Mniejrobotydlanas!
Majorodrazuwyczułostrąwońalkoholuiskrzywiłsię.Miał
nadzieję,żemożePolacynieznająrosyjskiego,ale…Wodpowiedzi
jedenzpograniczników,blondynomiłejaparycji,uśmiechnąłsię
szerokoikrzyknąłnienagannąruszczyzną:
Zapraszamy!Tylkoonucesobiewypierz,bosmródtaki,żenawet
ztejodległościwoczyszczypie!
SzeregowyGawriłowzawyłinimmajorzdążyłcokolwiek
powiedzieć,ściągnąłswojegokałasznikowa,odbezpieczyłicelując
wgórę,zacząłstrzelaćciągłąserią.ZarównoPolacy,jakiRosjanie,
zdezorientowanisytuacją,padlinaziemię.Jedynymistojącymibyli
strzelającyszeregowyimajorBykow,któryodczekałcierpliwie,
żołnierzowiskończysięamunicja.Wtedypodszedłdoniego
izwalczyłprzemożnąchęćstrzeleniatamtemuwmordę,wkońcunie
wypadałomujakomajorowi.Dlategoskinąłnasierżanta,któryzerwał
sięnarównenogiipodbiegł.
Gawriłow!wydarłsiępodoficerizdzieliłszeregowegopięścią
wtwarz.
Żołnierzzatoczyłsię,straciłrównowagęiklapnąłboleśnietyłkiem
naobalonyukraskisłupek.
Jakjeszczerazzobaczę,żemarnujeszamunicjęwycedziłmajor
todostaniesztydzieńkatałażki.Zrozumiano?!
Takjest!
Szeregowydźwignąłsię,wycierającustazkrwi.Polscystrażnicy
graniczniruszyliwdółzboczem,auprzejmyblondynnieodmówił
sobieużycianaodchodnymśrodkowegopalca,wystawionego
wmiędzynarodowymgeście.
Panmajorwybaczypowiedziałszeregowy,obserwując
Polaków.Alejabymsięniezatrzymywał.Odrazuzrozpędui
pieprzonąPolskębymzrównałzziemią.
Majorwmilczeniuobserwował,jakztransporteraopancerzonego
dwóchżołnierzywyciągawysoki,zielono-czerwonysłupek
zakończonydwugłowymorłem,godłemRosji.Podeszlidowyrwy
wziemi,którazostałapoukraińskimsłupku,iwtymmiejscupołożyli
rosyjskiobelisk.Miałtuprzeleżećkilkagodzin,dopókiidącezanimi
wojskainżynieryjnenieosadzągowbetonie.
Uważajcie,oczymmarzycie,szeregowymruknąłmajorBykow
ponuro.Bojeszczesięspełni.