Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szczerąiwspierającągojakomężczyznę.Byłykobiety,którejednym
spojrzeniempotrafiłyskomentowaćkolejnepotknięciaswoichmężów.
AleBasiazdecydowaniedonichnienależała.Zrozumiałaby,
zaczęłabykombinować,jakpomóc,pewniepoleciałabydoswoich
rodzicówpopieniądze,nacoonwżyciubysobieniepozwolił.
–Wszystkowporządku.Mamypółrokuoddechu.
Michałusłyszałpiskradościpodrugiejstroniesłuchawki
iprzymknąłoczy.Ostatniokłamstwoprzychodziłomuzbytłatwo.