Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cochcę.Aterazmnie,cholera,unikasz.Takdłużejbyćniemoże!
Coty,sklerotykjużjesteś?!”.
Klaus:
„Ej,przyhamuj!Napisałemciwcześniej,gdziezostawiłemklucze,
więcsięniewściekaj.Trzebaczytaćwiadomości,noaletypewnie
nosazinternetuniewyściubiasz,tociprzemknęłogdzieśbokiem”.
Znowuczekanie.Klauswięcdopisuje:
„Jesteśtam?Boniemamczasu”.
Liza:
„Agdziemambyć?!Stojępoddrzwiamiimacamwszystkowokół,
bokluczaniematam,gdzienapisałeś,żejest!Ico,mądralo?
Zostawiłeś,czytylkotakmniechciałeśwkurwić,co?Nie
zapominaj,żezawszemogęzapomniećcha,cha,cha
cociobiecałam.Mówwięc,bowiem,gdziebędzieszprzez
najbliższedni,przyjadęiwydręcitenpieprzonykluczzgardła!”.
Klaus:
„Liza,przeczytajostatniegoesemesaodemnie,zanimpowiesz
ojednosłowozadużo.Ten,którypewniewyryłcisięwgłowie
jestnieaktualny.Niezostawiłemkluczapoddonicą,bowszyscy
jużwokolicywiedzą,żetamgozawszezostawialiśmy.Niebyło
mnietrochęczasuiniechciałemtakryzykować”.
Liza:
„Tobybyło,co?Jakbyokradlizłodzieja!Więc,gdzieon,
dodiabłaciężkiego,jest?!Wtwojejskrytcebankowej?!”.
Klaus:
„UpaniAliny,pięćdziesiątmetrówoddomu,doktóregochcesz
wejśćprzezdziurkęodklucza.Możedawniej…”.
Liza:
„Pieprzsię,Klaus”.
Koniecpisania.Klausczujeulgę.Porządkowaniespraw
porozwodowychokazujesięwprzypadkuichnieudanegomałżeństwa
gorszeniżsamrozwód.
5.