Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ty,mójprzyjacielu,będzieszsądzonyjakowspólnikczynu
znamysłem.Czyżmamnarażaćprzyjacielanawygnanie?Może
nadożywotniewięzienie?
TymrazempanSnodgrasszawahałsię,aleheroizmjegobył
niepokonany.
–Dlaprzyjaciela–zawołałzzapałem–gotówjestemnawszystkie
niebezpieczeństwa.
Bógtowiejeden,jaknieszczęśliwypanWinkleprzeklinałwduchu
poświęcenieswegoprzyjaciela.Przezjakiśczasszliwmilczeniu,obaj
pogrążeniwrozmyślaniu.Dzieńupływał,aznimznikałazarazem
wszelkanadziejaratunku.
–Snodgrass!–zawołałwreszciepanWinkle,stanąwszynagle
–niewydajmnieprzedmiejscowąwładzą,nieżądajkonstablówdla
zapobieżeniapojedynkowi,niestarajsięoto,byprzytrzymanomnie
albodoktoraSlammeraz97.pułku,obecniemieszkającego
wkoszarachChatham.Proszęcię,byśnieczyniłtegowzamiarze
niedopuszczeniadopojedynku.
PanSnodgrasspochwyciłrękęswegotowarzyszaizawołał
zuniesieniem:
–Nie!Zanicwświecie!
DreszczprzeszedłpocielepanaWinkle’a,gdysięprzekonał,
żeiztejstronyniemaczegospodziewaćsięiżenieodwołalnymjego
przeznaczeniembyłosłużyćzażywycel.
Opowiedziawszyzewszystkimiszczegółamipowodypojedynku,
zaszliobajdorusznikarza.Tamwynajęliskrzynkęzpistoletami
używanymizwykledlaotrzymaniasatysfakcji,dołączylidotego
odpowiedniąilośćprochu,kapsułikul;potempowrócilidooberży:
panWinkle,byrozmyślaćomającejnastąpićwalce,panSnodgrass,
byuporządkowaćbroń.
Gdynastępnieudalisięnaniemiłąwyprawę,nadchodziłwieczór,
smutnyijakiśociężały.PanWinkle,zobawybyniebyć