Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięstrzały.Tłumrzuciłsiędoucieczki,uniósłjewróżnestrony...
TakisampogromrozpoczęliRosjanienazewnątrz.Naludzijak
zacarskichczasówzaszarżowaliKozacy,tratowaliklęczących
kopytami,cięliszablaminiepłazowali,tylkocięli.Kamienie
Płoskirowaspłynęłykrwią.
KsiędzaKwaśniewskiegowywieziono.Operacja„mszapożegnalna”
miałasłużyćjedynietemu,bywyłapaćpolskichprowodyrówiwrogów
rewolucji.Władzejednaknieprzypuszczały,żebędzieichtakwielu.
Nieudałosięaresztowaćwszystkichzajednymzamachem.
Wywożeniemieszkańcówtrwałojeszczewiele,wieledni,setki
złapanychmordowanoteżnamiejscupodścianamidomów,
napodwórkach.Potemichciałagdzieśznikały.
Zamordowanoteżkościół.KtórejśnocymieszkańcówPłoskirowa
zerwałnanogipotężnygrzmotwybuchu.Pochwilinadwzgórzem
kościelnymrozgorzałałuna,potembuchnęłypłomienie,jakbygóra
przemieniłasięwwulkan.Ranoniktniemógłpoznaćtegomiejsca.
Potężnabryłakościołazniknęła.Namiejscuołtarzazionąłkraterjak
powybuchubomby,wokółkraterusameruinyjakludzie
zpodniesionymirękami.
Mimożeniebyłoanikapłana,aniświątyni,wierniprzychodzili
nawzgórze,klękalijakbyktośniewidzialnyodprawiał
nabożeństwo,podpowiadałsłowamodlitwy.Wśródruin,niczym
drzewożycia,każdejnocywyrastałkrzyż.Każdegorankaręcekatów
wyrywałygozziemi.Każdejnocywyrastałnowy.Leczmodlącychsię
byłocorazmniej.Czarneautobusyzzamalowanyminaczarnooknami
krążyłypomieścieiwyłapywałykolejneofiary.Płoskirówbyłcoraz
bardziejpusty.
KtórejśnocyprzyszlitakżepoLidkę.