Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Domnaskrajuwsi,należącydoFaberów.Bohaterkipowieści,HildaiRosemarie,
zachodziłydonichwdrodzenacmentarz.Mimożetekobietyistniejątylkowwyobraźni
Autorki,domorazjegowłaściciele,pamiętającyErichaSobottkę,naprawdęistnieją...
Fot.KatarzynaEnerlich
WewsibyłateżgorzelniaHeimannów.Ktobyłbardziej
zapobiegliwy,samsobierobiłmeschkineszmioduispirytusu.Matka
opowiadała,żebyłyitakieczasy,żekobietywewsipiływięcejniż
mężczyźni.Wolałyjednakteswojemiodówki,bobyłysłodkie,anie
gorzkiejakwódka.Tagorzelniadziałałajeszczedługo,alepowojnie
stałasięwłasnościąpegeeru.Każdywtedykombinował,jakmógł,
bywynieśćzniejalkohol.GdyRosemariewyjeżdżaładoNiemiec,
gorzelniajeszczedziałała.Słyszałatylkoodludzi,żepoparulatach
zostałazamknięta.
Naskrajuwsistałpięknydomzczerwonejcegły.Tobyłdom
Faberów.Lubiłatychludzi,prostychiuśmiechniętych.On,Dietrich,
byłsilnyipracowity,ajegożona,Cyklinda,piekłaznakomiteciasta
(kuchy)imiałaopiniędobrejkucharki.Wichdomuzawszepachniało