Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
majestatycznekurhanyzkamieniiczaszekludzkich,wykutena
skałachznaki,którestawiałniegdyśWielkiMongołDżengiz,aponim
Ugedej,straszliwybiczBoży,ciągnęłysięzpołudnianapółnoc
nieskończonymszlakiem.
TeraztupanamibyliTatarzyszczepuabakańskiego,bogaci,
gościnniikulturalni.Obecnieprzednawałnicąbolszewickąwynieśli
siędoUrianchaju,Mongolji,nawetdoTybetu,awpozostałychtkwiła
głębokanienawiśćdoznęcającychsięnadnimikomunistów.Przytem
zmartwychwstaławnich,zdawałosię,przedwiekamizgasła,idea
Dżengiz-ChanaozwalczeniukulturyZachoduioutwierdzeniunowego
prawa,kierowanegoiustalonegoprzeznaukęmędrcaBuddhy,prawa
szlachetnegoiwzniosłegoduchaludzkiego.Nierazpastuchytatarscy,
siedzącprzyognisku,napółśpiewali,napółopowiadalilegendyo
WielkimMongole,osynujegoKubłaj-Chanie,okrwawym
Tamerlanie,oszlachetnym,promiennymBaber-Sułtanieio
nieszczęśliwymAmursan-Chanie.
Czułym-Minusińskiestepyoddawnastałysiętakiemmiejscem
ciągłychpotyczek,mniejszychiwiększychwalkpomiędzyTataramii
„oswobodzonymi“Rosjanami,jakiemniegdyśwRzeczypospolitej
Polskiejbyłysłynne„DzikiePola“,tylkorolę„dziczykrwawej“wzięli
nasiebie„obrońcyrewolucjiiwolności“rosyjskiebandy
bolszewickie.
Tatarzyprzyjmowalinasuprzejmie,karmiliidawalinam
przewodników,czyniącdlanaswywiady,abyśmynietrafilinajaki
czerwonypatrol.Otwarciemówiliśmy,żeuciekamyzRosjidonaszej
ojczyzny,którajestteżojczyznądlawieluTatarów,obywateliwolnej
Polski.PonieważmieliśmyodTatarówadresypewnychosóbilisty
ochronne,naszapodróżprzezstepyodbyłasiębardzoszczęśliwie.
PokilkudniachzwysokiegobrzeguJenisejuzobaczyliśmypłynący
zKrasnojarskadoMinusińskastatek„Orzeł“,wiozącyczerwonych
żołnierzy,awkilkagodzinpóźniejujścierzekiTuby,przeciw
prądowiktórejmusieliśmysięposuwać,dążąckugóromSajańskim,
stanowiącymgranicępółnocnejprowincjiMongolji,naszej„ziemi
obiecanej“Urianchaju.Uważaliśmyczęśćdrogi,biegnącąbrzegami
Tuby,adalejwzdłużdopływurzekiAmył,za
najniebezpieczniejszą,gddolinytychrzeksąbardzozaludnione,
sąsiedztwozaśzkomunistycznymMinusińskiemzdemoralizowałodo
szczętuludnośćmiejscową,którachętniewstępowaładoczerwonych