Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
4
Tajemnice
Nawieśćotym,żeMarcelwyszedł,wujekSebastiandostajeszału.
Chybajeszczegotakiegoniewidziałam.Nazmianęuspokajają
goDagmara,mamaitata,chociażzmarnymskutkiem.Wykrzykuje
słowaonieodpowiedzialności,gówniarstwieisamychproblemach.
Całyczasmamwrażenie,żechciałbydodaćcośjeszcze,aleniechce
tegorobićprzywszystkich.Kończysięnatym,żerazemzojcembiorą
wódkęiidąnataras,amamazciotkąotwierająsobiewinowkuchni.
KubaiAdadyskretniewymykająsię,dziadekidzieoglądaćtelewizję,
aMatzaprowadzićTobiaszadokolegi.
–Córeczko,napijeszsięznami?–Mamazastyganadotwartą
szafką.Wdłonimadwadużekieliszkiipatrzynamniewyczekująco.
–Poproszę.–Wzdychamisiadamnaprzeciwkocioci.Widzę,
żeniejestsobą.Natwarzymawymalowanewszystkiezmartwienia
tegoświata.Takmijejszkoda,aleniewiem,ocochodziiocowujek
robitakąaferę.
Mamanalewawinaiodrazuwypijapółlampki.Niedziwimnie
tenobrazek,onaraczejsięniedelektuje.Głośnowypuszczapowietrze
zpłucipatrzyznapięciemnaciotkę.
–Daguś,niemęczsiętym.Napewnowszystkosięułoży.
Widzęwoczachciotkiłzyiczujęsiębardzonieswojo,bochyba
pierwszyrazjestemświadkiemjejażtakpodłegohumoru.
–CośsięstałozMarcelem,ciociu?Możeznimporozmawiam?