Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wieczoru.PolakczyŻyd,bezznaczenia,każdylubił
słuchaćniezliczonychopowieścimojegoojca.Niewiem
tylko,czyjegohistoriebyłyprawdziwe,czyzaczerpnięte
zksiążek,któreczytałjednazadrugą.Jednakdziękitym
opowieściommieliśmynamiastkękontaktuzeświatem
iwieczornetowarzystwosąsiadów.
Tatabyłsynemdziedzicówzsąsiedniejwioski.Dziadek
nigdynieżałowałnaedukacjęsyna,dlategojakojedyny
wokolicyumiałpisaćiczytać,alegdypotajemniewziął
ślubzmojąmatką,wszystkiewięzirodzinnezostały
zerwane,acałymajątekotrzymałmłodszybratojca.
Dziadkowienigdyniepogodzilisięztymmezaliansem,
więctacieniezostałonicinnego,jakzostaćlistonoszem,
anazłośćrodzicomchybanaprawdętolubił.Znałteż
niemiecki,adziękiniemuznałamgorównieżja.
Początkowoprzeklinałamtegodzinyspędzonenad
książkami,aterazwduchudziękowałamBogu,
żeopatrznośćnademnączuwałaipoznałamjęzykwroga.
Minęłyśmypustąławkęiweszłyśmydośrodka.Przez
frontowe,zdobionedrzwiwchodziłosiędomałejsieni,
wktórejnawprostznajdowałysięschodynastrych.
Polewejiprawejstroniebyłydrzwi.Leweprowadziły
dopomieszczeńzajmowanychprzezjegorodzinę,aza
prawymimieszkałamojatrzyosobowarodzina.Mieliśmy
dodyspozycjikuchnięipokój.Jaspałamwpierwszejizbie
wciśnięta,pomiędzystołemakaflowąkuchnią,arodzice
zajmowalimaleńkąsypialnię.Pomimożeczęść
zajmowanaprzezjegorodzinęstałaodprawierokupusta,
nigdynieprzyszłonamdogłowy,żebyzająćtepokoje.
Ichmieszkaniezostałowtakimstanie,wjakim
jezostawili.Mamatylkorazwtygodniutamzaglądała
ipodlewałapaprotki,chociażsąsiadkajejotonieprosiła.
Jednakdlamamybyłotooczywiste,żemusidbaćoich
dom,przecieżwojnakiedyśsięskończy,wszystko
powrócidonormalności,akwiatyodzyskająswoich
właścicieli.Naszasytuacjaniebyławyjątkowa.Obecnie