Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
twojejsiostrzeteciuchy.
Zatrzymajjepowiedziałrozkazującopotraktuj
tojakobonus.
Ale…
Niemartwsię,mategocałągarderobę,pozatym
kupięjejnową.Wtejitakniewyglądałabytakładnie.
Spojrzałnamnieuwodzicielskimwzrokiem,zrobiło
misięgorąco.
Przełknęłamślinęipodziwiałamjegotwarzwświetle
latarni.Byłnaprawdęboski.Atmosferazgęstniała
nadobre,gdyprzyciągnąłmniebliżejdosiebie.
Zapomniałemcipowiedzieć,żewyglądaszzjawiskowo,
kelnereczkowychrypiałmidoucha.
Momentalnieotrzeźwiałam.
Zabierajłapy,zamacanieminiepłaciłeś.Wyrwałam
musię.
Dorzucęparęstów,maładodałpochwili.
Nicsięniezmieniło.Tensamopryskliwychamikutas
pomyślałam.
Wiesz,co?Spieprzajwycedziłamiwskoczyłam
dosamochodu,którywłaśniezatrzymałsięobok.