Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Siadamsam,żebymócwięcejzjeść–odpowiedziałBaron,
patrzącwmrok.–Mójżołądekdomagasięogromnychilościjedzenia.
Zamawiampodwójneporcjeizjadamjewspokoju.
Cozabrzmiałorzeczywiściepobarońsku.
–Acopanrobiprzezcałydzień?
–Chłonępożywieniewswoimpokoju–odrzekłgłosem,który
zakończyłkonwersacjęiniemalwyrażałżal,żesprawaparasola
wogólewynikła.
Kiedydotarliśmydopensjonatu,prawiewybuchłytamzamieszki.
Wbiegłamdopołowyschodówizpodestugłośnopodziękowałam
Baronowi.
Wyraźnieodrzekł:
–Niemazaco!
HerrOberlehrerwprzemiłymgeścieprzyjaźniprzysłałmitego
wieczorubukietkwiatów,aFrauOberregierungsratpoprosiłamnie
owykrójnaczapeczkędladziecka!
***
NastępnegodniaBaronwyjechał.
SictransitgloriaGermanmundi.
1910