Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wydarzyło,pozatymśmierćniebyłaodpowiednimrozwiązaniem.Nie
wiązałasięzkarą,ojakąmichodziło.Niepowinienemotym
zapominać.Niemogłemrozpaczać.Musiałembyćsilnyzanasdwoje,
skoroChiaranaraziesiępoddała.
Wszystkosięułoży,zobaczysz.Jesteśjeszczetakamłoda…
Maszczas.Dużoczasu.Chociażmyślę,żezarokbędziesztuliła
dosercanaszeupragnionedzieckododałem,gdyChiarazawzięcie
milczała.
Skądtapewność?zapytała,poczymuniosłasięlekkoioparła
podbródeknamoimtorsie,byzajrzećmiwoczy.
Przeszliśmyprzezkolejnekręgipiekła,bybyćrazem.
Topoprostujedenzetapów,którypokonujemywnaszejwędrówce.
Dotychczaszawszewygrywaliśmy,takbędzieitymrazem.Uwierz
wto,cotworzymy.Uwierzwnas,Chiaro!stwierdziłemzemfazą.
Mamzłeprzeczucia.Ostatniodręcząmniekoszmary…
Tywramionachinnej.Krewwypływającazmojegobrzucha
iwszechobecnypłaczdziecka.Naszegodziecka,któremujaniemogę
daćtego,czegoonopotrzebuje,bomnieprzynimniema…Martwię
się,żetoznaki.Toniemożebyćtylkomojawyobraźnia.Tojesttak
prawdziwe,jakbymiałosięzdarzyć…
Tonieżadneznakiskomentowałemmożezbytoschłym
tonem,aleniepodobałymisięjejsłowa.
WtymmomencieChiaramówiłajakGiulia,ajastarałemsię
trzymaćzdalekaodwróżbizabobonów.Uwolniłemsięspodich
wpływuwrazzchwilą,gdymójbratośmieliłsiępodnieśćnamnie
rękęzasprawąLukiRussopozbyłemsięzłudzeń.Kwasnietylko
wypaliłmojąskórę,aletakżesprawił,żedefinitywnieprzestałem
wierzyćwprzepowiednie.Świat,wktórymprzyszłonamżyć,niemiał
nicwspólnegozmagią.Onanieistniała.Najwyraźniejmojażona
wciążtegonierozumiała.
Jesteśzwyczajnieprzemęczonaizestresowanakontynuowałem.