Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ2
SmutekilękJezusa,którychdla
nasdoznawał
anieJezuChryste,StwórcoiOdkupicieluwszystkich
wiernych,błogosławięCięidziękiCiskładam
zabolesnypoczątekTwejtakgorzkiejmęki,
zagłębokismutekTwejduszy,zalękitrwogęsłabej
naturyciała,którądlanasdobrowolnieprzyjąłeś.Kiedy
zbliżałasięgodzinazdrady,zacząłeśodczuwaćlęk
ismutek.Niewstydziłeśsięteżwyznaćtegowobec
swychuczniów.Powiedziałeś:
Smutnajestduszamoja
dośmierci.
O,jakprzedziwnetoBożerozporządzenie!
Ty,BożeMocny,jeszczenietakdawnoumacniałeśswych
uczniównagodzinęwalki,aterazzachowujeszsięjak
człowieksłaby,wyzutyzsiłibezducha.
Towszystkouczyniłeśdlaumocnienianassłabych
imałodusznych,ażebyktościężejdoświadczonynie
zwątpiłwprzebaczenielubzbawienie.Możekomuśzbyt
trudnojestradośnieznosićprzeciwności,możebólciała
napawagodrżeniemismutkiemwtedyniech
przynajmniejpowtarzaTwesłowa:
Wszakżeniejak
Jachcę,alejakTy
.
BłagamCię,Jezu,jedynamojanadziejawewszelkich
utrapieniachiuciskach,dozwólmiwspółczującymsercem
rozpatrywaćbolesnypoczątekTwejbłogosławionejmęki