Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przydatne.
Stanąłpodprzeciwległąścianą,dziękiczemudzieliło
nasterazkilkametrów.Wyglądało,jakbymtrafiła
gowczułypunkt.Przyjrzałammusiędokładniejasną
koszulę,rozpiętądopołowyklatkipiersiowej,włożył
wczarneskórzanespodnie.Pasekibutybyłyzrobione
ztejsamejciemnejskóry,azłotaklamrapaska
przypominałagłowęwęża.
Kimtyjesteś?
Zaśmiałsięgardłowo.Znówdałosięwyczućbijący
odniegoluzinonszalancję,którezniknęłynakrótko.
Czylichceszpoznaćmojątajemnicę.Niechbędzie.
Alepaniemająpierwszeństwo.Wskazałnamnieręką.
Totymnietuzaciągnąłeśizacząłeśrozprawiać
oludzkichtajemnicach.Wtakimwypadkutypierwszy.
Aletojapomogłemcikupićmapę,więcjesteśmicoś
winna.
Powolisięirytowałam,aleciekawośćzżerałamnie
odśrodka,zwłaszczażeVinbyłwyraźniechętny
domówienia.
Zróbmytak:typowieszmi,kimjesteś,aja,
wzależnościodtego,jakbardzowydamisię
tointeresujące,powiemciconiecoosobie.Postarajsię
więc,bomożeszdostaćpikantnątajemnicęlubjakiegoś
suchara.
Hm.Przyznaję,żemniezaintrygowałaś.Przygryzł
wzamyśleniuwargę.Jestemsynemjednego
znajbardziejszanowanychhandlarzy.Rzucił
mipytającespojrzenie.
Zamało.Postarajsiębardziej.
Znówsięzaśmiał.
Mieszkałemwtylumiejscachnaświecie,żenie
jestemwstanietegozliczyć.Poznałemludzi
znajróżniejszychstanów:odbiedakówżebrzących
okawałekchlebaposzlachciankinoszącebieliznęszytą