Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziewczynka.Ciocianiemapojęcia,jakprzyjemniebędziezciocią
izNansypotychpaniachzkołaopieki!
Możliwe;chociażnieznamtychpań,należącychdokołaopieki
odparłapannaPolly,starającsięwyswobodzićzuściskumałych
rączekirzucającrozgniewanywzrokwstronęNansy,stojącejwciąż
naprogu.
Nansymożeodejść!Pollyanno,proszęzachowywaćsię
przyzwoicie.Nawetniezdążyłamcięobejrzeć!
Pollyannacofnęłasięwciążuśmiechającsię,jużjednakzpewnem
zakłopotaniem.
Rzeczywiście!Alejaniejestemładna,bomampiegi.Pozatem
muszęciociwytłumaczyćpochodzenietejsukienkiwdużeczerwone
kraty,dziurawejnałokciach.Ojciecmójmówił...
...
Dosyć,Pollyanno!Proszęniemyślećotem,comówiłojciec
przerwałasuchopannaPolly.Maszpewniejakiśkuferek
zrzeczami?
Otak,ciociu!Paniezkołaopiekipodarowałymiładnykuferek.
Coprawda,niematamnicnadzwyczajnego,gdyżostatniemiczasykoło
opiekinieotrzymywałoprawiewcaleubrańdladziewczynek;lecz
tamksiążkiojca,bopaniWhitemówiła,żemuszęjewziąćzesobą.
Ciociawie,żetatuś...
...
Pollyanno!przerwałaznówciotkajednomusiszzrozumieć
izapamiętać:nieżyczęsobie,abyśmiwspominałaoswymojcu!
Dziewczynkawstrzymałaoddech.
Czyżbyciociachciałapowiedzieć,że...zatrzymałasię,jakby
szukającodpowiednichwyrazów,apannaPollyskorzystałaztej
przerwy,mówiąc:
Chodźmyterazdotwegopokoju.Kuferjużpewnietamjest.
Chodźzamną.
Pollyannabezsłowaprotestuudałasięzaciotkązoczymapełnemi
łez,leczzgłówkąpodniesionądogóry.