Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3
Dziesięćlattemu,pewnejciepłejlipcowejnocy1996
roku,GabrysiapojechaładoszpitalarodzićMarcysię.
Poprzedniedwaalarmyokazałysiębyćprzedwczesne:
Gabrysiawychodziławówczaszaprógpokoju,postała
chwilęwciszy,poczymstwierdzała,żejeszczetrzebasię
wrócić.Alewlipcowąnoc,natydzieńprzed
wyznaczonymterminem,trzebabyłojużnaprawdę
wyruszaćnaspotkanieNowego.TymrazemMarcysia
nieodwołalniezawiadomiławszystkich,żechce
następnegodnia,wśrodę,prawiewpołudnie,podwóch
godzinachmarszu(raczejpełzaniaiprzeciskaniasię)
przybyćnatenświat.
Gabrysiazapamiętałaztegotrzydniowegopobytu
wszpitalukilkarzeczy.Popierwsze,żeurodziłasięjej
córka.Byłanawettegonarodzenianajbardziej
bezpośrednimświadkiem,jakimtylkomożnabyłobyć.
Podrugie,zapamiętaławysokiełóżka,któremiałyswą
najtwardszączęśćtakfatalnieusytuowaną,żeniezależnie
odwzrostukobiety,urażałaonawtomiejsceciała,które
zazwyczajmiałosłużyćwygodnemuulokowaniusię,
atymczasemsygnalizowałojedynieodyskomforcie.
Pamiętałatakżeswedobresamopoczucieizazdrość,
żetonieona,alejejmążpierwszytrzymałmaleństwo
wswychramionach.Coprawdapielęgniarkatuż
poporodziepołożyładzieweczkęnabrzuchuGabrysi,
zatemmatkamiałaprzysobiewcześniejniżJanek,ale
cotoszkodziłoGabrysibyćzazdrosnąiponarzekaćnieco?
Oczywiście,nicztejzazdrościprzycharakterzeGabrysi
iJankaniemogłowyniknąć,alewkońcupamięć
otakimuczuciujestklasycznymprzykłademkobiecej
przewrotnejnatury.
Najcenniejszebyłojednakwspomnieniezdrugiejnocy