Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
7
Marcysiamiałanowąkoleżankę,Karolinkę...alboOlę,
albojeszczejakośinaczej.KarolinkaalboOla,albo
jeszczejakośinaczej,byłabardzopodobnadoMarcysi.
Zupełnietaksamosięubierałaigdybyłosiębliskoniej,
zachowywałasiędokładnietaksamojakMarcysia.
Czasamidawałasięwziąćzarękęiszływtedyrazem
zMarcysiąnapodwórko,aleczasemKarolinka,Olaalbo
jeszczejakośinaczejbyłaniegrzecznaimusiałazostać
wdomu.Takoleżankamieszkaławlustrzei,jaksama
Marcysiaoniejmówiła,byłanakażdezawołanie,alegdy
sięnaniąniepatrzyło,toonapoprostunieistniała.
Och!Gdybytakniebyłonaszychdługów,gdysię
nanieniepatrzywestchnęłaGabrysia.
FilozofiaMarcysijestdosyćwygodną,aleraczejbez
przyszłościskomentowałJanek.Popatrz,jaktrudząsię
nasinowisąsiedzi,Stępniowie,którzypróbujądostosować
warunkikupionegodomudowymogówbezpiecznego
mieszkania.Grzybtomożebyćtylkoprzyjemnywlesie.
Owszem,mamydługi,aleniemamygrzyba!
Notak,tomożewolęjednakwtejsytuacjimoje
długi.Alewolnyzawód,jakDarek,tomogłabymchcieć,
choćniekonieczniemożebycieprawnikiem.Och,tak
samemubyćsobiesterem,okrętemiżeglarzem.Taki
bezmiarwolności...zamyśliłasięrozanielonaGabrysia.
Pamiętaj,żewolność,takjaknarkotyk,wnadmiarze
szkodziostudziłzapałżonyJanek.
CzypanDarekmusipracowaćwniedziele,wświęta
iwnocyteż?spytałaMarcysia,leczsamasobiezaraz
wduchuodpowiedziałaitrzeźwooceniłasytuację:
Jabędęfryzjerką.Włosyniemusząwłóczyćsię
posądach!Mójmążteżbędziefryzjeremibędziemymieć