Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wręczmnieprzeraził.Chybasiętrochęzapomniałam.Jużmiałam
toodszczekać,alegwałtownymruchemwciągnąłmnienaswoje
kolanachiposadziłnanichokrakiem.Gapiłamsięnaniegozwalącym
sercem.Międzynogamiczułamgigantycznąerekcję,któraprawie
rozrywałamuspodnie.
Czytwojeobawyzostałyrozwiane?spytał,przejeżdżając
wargamipomoimobojczyku.GłosIgłyzawibrowałwmoim
podbrzuszu.
Takwymamrotałam.Wtedyzłapałmniezabiodraizaczął
poruszaćnimitak,żeocierałamsięoniego,tymsamymjeszcze
potęgującdoznania.Zamruczałzzadowolenia.
Maszjakiśproblemzeswoimimieniem?spytałam,czując,jak
mocnomniedosiebieprzyciska.Jateżswojegodokońcanielubię.
Chociażstaramsięwierzyćwto,żewkońcuznajdęszczęściejak
księżniczkazbajki,boprawdziwaRomanowanieskończyładobrze
zaczęłamnerwowopaplać.
Chceszwiedzieć,skądwziąłsięmójpseudonim?odparł,
mocnościskającmniezabiodraiposuwającprzezubranie.Czułamsię,
jakbymbyłapodwpływemnarkotyków,anicniebrałam.Toontak
namniedziałał.Mójoddechstałsiędrżącyiciężki.
Nie.
Igłazastygłnamomentzniezadowolonymwyrazemtwarzy.
Oczywiście,żechcęwyznałam,muskającjegowargiswoimi.
Myślałam,żechodziłooigłędotatuażu.
Wodpowiedzipodniósłkącikust.
Tozdawnychczasów.Wpoprawczakubyłtakijedentyp,który
mniedręczył.Ukradłemstrzykawkęzpokojuhigienistki.Kiedyzaczął
mnieznowuzaczepiać,zajebałemgonią.
Zastygłamwprzerażeniu,wyobrażającsobienastolatka,którymusi
walczyćoprzetrwanie.