Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niezauważyłmojegoruchu.Nawetniedrgnąłwtulonywswójkąt
wagonu.Wydawałsięgłębokopogrążonywmyślach.Czybyły
tomyśliomnie?
Zpowrotemdelikatniepołożyłamgłowętak,abygonieniepokoić.
Mojemyśliponowniesięgnęływstecziukazałymikolejnyobraz
wzłotejgaleriiwspomnień.
Nowąscenerięstanowiłogródprzyplebanii.Byłanoc.
Spotkaliśmysięwtajemnicy.Spacerowaliśmywolnotamizpowrotem
pozazasięgiemwzrokudomowników,atocienistymiścieżkamiwśród
zarośli,atowuroczymblaskuksiężycapotrawniku.
Jużdawnowyznaliśmysobiemiłośćipowierzyliśmysobie
nawzajemswojeżycia.Naszepragnieniajużstanowiłyjedno,już
dzieliliśmyradościitroski.Tejnocywyszłamnaspotkanieznim
zciężkimsercem,szukającpociechywjegoobecnościizachęty
wjegogłosie.Zauważył,żewestchnęłam,kiedywziąłmnie
wramiona,idelikatnieobróciłmojątwarzwkierunkuksiężyca,aby
wyczytaćzniej,comniegnębi.Jakżeczęstowpierwszychdniach
naszejmiłościczytałwniejmojeszczęście!
Przynosiszzłewieści,mójanielerzekł,czuleodgarniając
miwłosyzczoła.Widzętubruzdy,któremówiąmioniepokoju
iudręce.Niemalżałuję,żeniekochamcięmniej,Valerio.
Dlaczego?
Zwróciłbymciwolność.Wystarczy,żewyjadę,atwójwuj
będziezadowolony,atyuwolniszsięodwszystkichtrosk,któreteraz
cięprzytłaczają.
Nawetotymniewspominaj,Eustace!Jeślichcesz,abym
zapomniałaotroskach,powiedz,żekochaszmniebardziejniż
kiedykolwiek.
Powiedziałtopocałunkiem.Przeżyliśmymomentcudownego
zapomnieniaotrudachżycia,momentrozkosznegozatopieniasię