Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przylgnąwszymocnodoramieniamęża,ruszyłamwśladzawujem
iwikariuszem,któryasystowałprzyślubie.
Duchownizaprowadzilinasdozakrystii.Kościółznajdowałsię
wjednejztychponurychdzielnicLondynupomiędzyCityaWest
Endem.Dzieńbyłsenny,apowietrzewilgotneiduszne.Stanowiliśmy
smutnągarstkęweselnikówgodnąponurejokolicyisennegodnia.
Zkrewnychiprzyjaciółmojegomężanieprzyszedłnikt.Jegorodzina,
jakjużwspomniałam,niepochwalałanaszegomałżeństwa.Zmojej
stronyniebyłonikogopróczwujostwa.Straciłamobojerodziców
imiałamniewieluprzyjaciół.Stary,wiernysekretarzmojegodrogiego
ojca,Benjamin,przyszedłnaślub,abymnie„wydać”,jaktosięmówi.
Znałmnieoddzieckaiwobliczumojejsamotnościbyłdlamnie
praktyczniejakojciec.
Ostatnimceremoniałem,jakinależałoodprawić,było,jakzwykle,
złożeniepodpisówwksiędześlubów.Wzamieszaniu(iwobecbraku
jakichkolwiekwskazówek,którymimogłabymsiękierować)
popełniłambłądbędący,jakstwierdziłaciotkaStarkweather,złą
wróżbąnaprzyszłość.Podpisałamsięnazwiskiemmężazamiast
panieńskim.
Cóżto!?zawołałwujtubalnymiradosnymgłosem.Już
zdążyłaśzapomniećswojepanieńskienazwisko?No,no!Miejmy
nadzieję,żenigdyniepożałujesz,takochoczosięznimrozstałaś.
Spróbujjeszczeraz,Valerio.
Drżącąrękąprzekreśliłampierwsząpróbęi,doprawdynieudolnie,
napisałamswojepanieńskienazwisko:ValeriaBrinton.
Kiedyprzyszłakolejnamęża,zezdumieniemzauważyłam,żejego
dłońrównieżzadrżałaiżezłożyłbardzokiepskąwersjęswojego
zwyczajnegopodpisu:EustaceWoodville.
Poproszonaozłożeniepodpisu,mojaciotkaustąpiła
powcześniejszymwyrażeniusprzeciwu.