Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
napoczątkuczerwca?Czyżbytoniebyłyjegowalizki?
Znalezionogonadworcu,cosugeruje,żewybierałsię
wpodróż,aledlaczegozcudzymiubraniamiibez
dokumentów?Zacochciałkupićbilet?Akartka?
Wzięłamgłębokioddechizkucekklapnęłam
napodłogę,uderzającplecamiościanę.Skrzyżowałam
potureckukolanaiprzyglądałamsiętajemniczym
zapiskom.Przeanalizowałamfaktyiwkońcuzajarzyłam,
żeopisanyprzedmiottorelikwiarzpodobnydotych
skradzionych,októrychgłośnobyłowmediach.Uznałam,
żemuszęjaknajszybciejporozmawiaćzochronądworca.
Poderwałamsięgwałtownie,zwinęłamkartkęwrulonik
iwróciłamdodyżurnego.Nadalwisiałnatelefonieinie
zauważyłnawet,żeoddałammuklucze.Poświęcił
misekundęuwagi,gdykrzyknęłam,żewypisuję
radiowóz.Skwasiłsię,toobiecałamwrócićnajpóźniej
zagodzinę.
Podekscytowanawpakowałamsiędonaszejnajnowszej
nieoznakowanejhybrydy.Mojeodkrycie,nociszalejąca
burzawprawiłymniewprzyjemnynastrój.Poczułamsię
jakSherlockHolmesalboSherlockini,czyjakośtak...
ObymspotkałanaswejdrodzejakiegośJohnaWatsona...
Westchnęłamidocisnęłamgaz.
Przeddworcemwygramoliłamsięzsamochodui,jak
przystałonadetektywazprawdziwegozdarzenia,
widowiskoworozłożyłamczarnyparasol.Wstrugach
deszczuprzemknęłamdobudynku.Wydawałomisię,
żemamszczęście,ponieważochroniarz,który
uczestniczyłwzdarzeniunadalbyłwpracy.Chętnie
zgodziłsięnarozmowę,alepokrótkimprzesłuchaniu
miałamjasność,żeniewyciągnęzniegonicnowego.Nie
żebymężczyznaniechciałwspółpracować.Poprostu