Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
BrudnoszarybloknabydgoskichWyżynachkolorystycznieidealnie
wtapiałsięwołowianeniebo.Niewyróżniałsięniczymspośród
otaczającychgobudynków.Ot,kolejneszaremiejskieblokowiskozlat
osiemdziesiątych.Smutnypomnikpoprzedniegoustroju.
KomisarzMarekBondyszamknąłciemnedrewnianedrzwi,
poprawiłtorbęnaramieniuizszedłnadółpięćdziesięciomasześcioma
schodami.Liczyłstopnie,odkądpamiętał.Zresztąnietylkostopnie.
Lubiłliczyć.Albomusiał.Wolałjednakmyśleć,żerobiłto,bochciał.
Wychodzączklatki,wdepnąłwkałużę.Spojrzałnamokrybut,
wzruszyłramionamiiposzedłdalej.Wsiadłdoswojejczerwonej
toyotystarlet,zaparkowanejprzychodniku.Dziesięcioletniejtoyoty.
Zapaliłpapierosa.Trzeciegodzisiaj.Zmrużyłoczyispojrzałprzed
siebie.Wydmuchałdymprzezokno.
Wtle,zalasem,snułysięponiebiesmugidymuwróżnych
odcieniachszarościodbrudnejbielipoprzezpopielistal
dosmolistejczernidochodzącezkominówZachemu.Bydgoskie
zakładychemiczneZachemzdążyłyprzezlataokryćsięwyjątkowozłą
sławą.Byłyproducentemmateriałówwybuchowychiamunicjidla
Wehrmachtuwczasach,kiedyBydgoszczbyłajeszczeniemieckim
Brombergiem.Późniejstałysięnajwiększymtrucicielemśrodowiska
izagrożeniemchemicznymdlamiasta.Śmiertelnewypadki,wybuchy
iskażenianotoryczniezdarzającesięprzezkolejnelatasprawiły,
żebydgoszczanieznienawidziliZachem.Postawionenapoczątkulat
osiemdziesiątychprzygłównejbramietablicaikrzyżupamiętniające
dziesiątkitragiczniezmarłychpracownikówuświadamiały,żeniejest
tozwyczajnyzakładpracy.Straszyłyprzestarzałeinstalacje
izardzewiałekonstrukcje,częściowonieremontowaneodczasów
wojnyiwkażdejchwiligrożącezawaleniem.Składowanie
niebezpiecznychodpadów,regularnezatruwanieWisłyściekami
chemicznymiidotegopodwójneogrodzeniezdrutukolczastego
powodowały,żefabrykawzbudzałaodrazę,lęk,aleteżrespekt.