Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niemal.
ILEOŚRODKÓWTERAPEUTYCZNYCHMOŻEBYĆWOKOLICY?
Damonprzysuwasiędomniezkrzesłemtakblisko,żeczujęjego
oddech.
Wszystkojedno.Ważne,żepsychol.TopowinnobyćtwojeSłowo
Dnia,Lilmówi.Pijedomojegonickawmediach
społecznościowych,LogoLily,gdziezuporemmaniakatworzęnowe
wyrazy.P-S-Y-…
Wiem,jaksiętopisze,dziękujębardzo.Rzucamkolejne
spojrzenienachłopakawrogusali.
JAKAJESTSZANSA,ŻETOTENSAMOŚRODEK?
Rękachłopakanieruchomieje,MicahMendezpodnosiwzrok.
Szybkoodwracamoczy.
Niewyglądanachoregopsychicznie.Właściwieniejestem
pewna,jakwyglądaprawdziwypsychol,aleniewydajemisię,żeby
takjaktenchłopak.
Damonwybuchaśmiechem.
Wtymwłaśnierzecz.Nigdyniewiadomo,cosiędziejewcudzej
głowie.Pokazujepokoleinanaswszystkich.Każdeznasmoże
byćukrytympsycholem.
Jegopaleclądujenamnie.
TeżcośprychaKali.Lilyjestdoskonała.
Damonpochylasięwjejstronę.
Właśnieprzyznajedramatycznymszeptem.Natych
doskonałychtrzebaszczególnieuważać.Natakichspiętych.Całe
totłamszonewśrodkuszaleństwonarastainarasta,aż…Uderza
dłoniąwbiurko.TRZASK!
Odchylasiędotyłuześmiechem,gdypodskakuję.Czuję,jak