Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Niejazostanę,alesercezostanie,ajednodulcis
recordatiozemnąpojedzie.Widziszmniewaćpan
wwielkiejalteracji,gdyżodżądztkliwychledwie
żetchuoribusmogęzłapać.
–Towaćpanzakochałsięwkniaziównie?
–Nieinaczej,jakożywtuprzedwaćpanemsiedzę.
Senuciekamnieodpowiekijenodowzdychaniamam
ochotę,odktóregochybacaływparęsięrozpłynę
–cowaćpanupowiadamdlatego,żemającserceczułe
iafektówgodne,snadniemękęmojązrozumiesz.
PanLonginsamwzdychaćpocząłnaznak,
żemęczarniemiłościrozumie,pochwilizaśspytał
żałośnie:
–Amożewaćpantakożczystośćślubował?
–Pytaniewaścinejestniedorzeczy,bogdyby
wszyscypodobneślubyczynili,tedybygenushumanum
zaginąćmusiało.
Wejściesługiprzerwałodalsząrozmowę.Byłtostary
Tatarobystrychczarnychoczachipomarszczonejjak
suszonejabłkotwarzy.Wszedłszyrzuciłznaczące
spojrzenienaSkrzetuskiegoispytał:
–Aczynietrzebaczegowaszmościom?Możemiodu
pokusztyczkudopoduszki?
–Nietrzeba.
TatarzbliżyłsiędoSkrzetuskiegoimruknął:
–Mamdlawaszmościpanasłówkoodpanny.
–BądźżemiPandarem!–zawołałradośnie
namiestnik.–Możeszteżmówićprzytymkawalerze,
bomsięprzednimspuściłzsekretu.
Tatarwydobyłzzarękawakawałekwstążki:
–Pannaprzysyławaszmościpanutęszarfęitokazała
powiedzieć,żemiłujegozcałejduszy.
Porucznikporwałszarfęipocząłjązuniesieniem
całowaćidopiersiprzyciskać,adopieroochłonąwszy
niecospytał:
–Cocizleciłapowiedzieć?
–Żemiłujewaszmośćpanazcałejduszy.
–Naściżetalerazamusztuluk.Rzekłatedy,żemię
miłuje?