Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wiosnanieczekaiziemianieczeka.Pamiętaj,przyślijmipotem
Syrusa.Amożemałypójdziezemną?–Wychyliłsięprzezwąskie,
niskiedrzwiikrzyknął:–Ej,synu,wybierzeszsięzojcemdoogrodu?
Aha,niemaszterazczasu!Tynigdyniemaszczasu.Zatemdopiero
wieczoremopowiemcioplagach,oucieczceŻydówzEgiptu,
omorzu,któresięrozstąpiło,ogórzeHorebidlaczegotanocjest
różnaodwszystkichinnych.
Odwróciłsięjeszczedożony.
–AniechJakubniczegoniebierzedoust.Pierworodnypościcały
dzień.Ipocojaotymprzypominam?Przecieżwie.–Uderzyłsię
wczoło.–Zmojąpamięciąniejestnajlepiej,zadużotych
obowiązków.Mamdlawaswszystkichprezenty.Zostatniejwyprawy
doAleksandrii.Tunikiznajcieńszego,delikatnego,najbielszegolnu;
Rzymianiemówiąonim:bisior.Wprawdzienietenprawdziwy,aleteż
piękny.Dlaciebie,Deboryichłopców.SyrusiPyrriasteżcoś
naPaschędostaną.Ubierzciesięwszyscyładnienawieczerzę.Idla
kotacośmamy,suszonarybkabędziewsamraz.–Schyliłsię
ipogłaskałulubieńca,któryocierałsięojegonogi.–Nokocie,
bonigdyniewyjdę.–Odwróciłsięjeszczedożony.–Ludziemówią,
żeodnalezionoUrimiTummim,dwacudownekamienie,którymiPan
ogłaszałswojewyroki.AleonezaginęłyjeszczewBabilonie!Ile
tolat?Sześćrazyposto.Tomusibyćjakieśbajanie.Pyrriasie!
–krzyknąłdoFrygijczyka,któryzsunąłsięzdachuistałuwejścia
dodomu.–Niepodsłuchuj,nietwojatosprawa.
BramaEfraima
ZmiastaszedłprzezBramęEfraima.ZwalijąteżBramąSądu.
KimbyłtenEfraim?Wciasnejuliczcepotknąłsięowystającą
brukowąkostkę,przygryzłzęby,przystanął.Uuu,jakzabolało.Kto
zsyłacośtakiego?Demony.Dotknąłamuletuwkształciemałegowęża,
którydostałodDemetriosa,istalenosiłnarzemyku,naszyi.Przesunął
palcamipoemaliowanejskórzegada,ścisnąłjegogłowę.Idźprecz,
demonie,szybko,szybko.Poczułniewielkąulgę.CzytenEfraimnie
byłsynembiblijnegoJózefa?Niebardzopamiętał.Amożetojakiś
mniejszyprorok?AlbokrewnykrólaHeroda?Nazwa„BramaSądu”