Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
11.
MajorKlucznik,dyrektorwięzieniaprzytulonegodopalącegosię
kościołaŚwiętejMariiMagdaleny,zprzerażeniemśledziłrozwój
wypadków.Rozkazałcałejobsadziezmianypobraćbrońzeskładu
izałożyćspecjalnąodzieżochronną,używanąnawypadekbuntów
więźniów.Dziewięciusetpensjonariuszyciężkiegowięzieniadla
morderców,gwałcicieliirecydywistów,zdradzałooznakipodniecenia,
zdenerwowania,aniekiedyprzerażenia.Starzywyjadaczezaczęli
nawoływaćsięprzezzakratowaneokna.Plotkaotym,żewmiasteczku
dziejesięjakaśdraka,rosławpostępiegeometrycznym.Strażnicy
zdawalimeldunki,zktórychwynikało,żeterenwięzieniazostał
otoczonyprzezpodejrzanychosobnikówporuszającychsięróżnego
rodzajupojazdamiiwyposażonychwbrońdługąikrótką.Niektórzy
dysponowalinawetręcznymimiotaczamipocisków.Strażnikprzy
bramieusłyszałwaleniewstalowewrota.Wwizjerzezobaczył
zarośniętątwarzmężczyzny,azaniącałąmasępodobnychtwarzy.
Struchlałnatenwidok.Tamtenjeszczerazzastukałizaprezentował
przezwizjerswojąbrońkarabinmaszynowyzlicznyminacięciami
nakolbie.
Ejty,odkrywaj!zagrzmiałniski,ochrypłygłospodrugiej
stroniedrzwi.
Strażnikzatelefonowałnatychmiastdodyrektora,atenkazał
muzorientowaćsię,czegochcąciludzie.Strażnikposłuszniespełnił
polecenie.Wodpowiedziusłyszał:
Czegomychoczemy?Wsiewo,ajak!
Tymsłowomtowarzyszyłwybuchgromkiegośmiechu.
Nu,odkrywaj,alborozjebiemtewrotarazemztobojdodał
groźnieprzywódcagrupy.
Strażnikdrżącymgłosemprzekazałultimatumdyrektorowi,który
nieczekającnadalszyrozwójwypadków,zbiegłdobramy.
Zdajeciesobiesprawę,żetakienachodzeniezakładukarnego
możespotkaćsięzostrąodpowiedzią?!zapytałstanowczo,patrząc
wwizjer.
Ktośzdrugiejstronypuściłseriępodrzwiachirozległsiędźwięk