Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podobnydopotężnegogradobicia.Dyrektorodskoczyłodbramy,która
nieprzepuściłakul.Jednatrafiławwizjeriminęłaocentymetry
poczerwieniałątwarzKlucznika.Pięćdziesięcioletnimężczyznadrżał
nacałymciele,niemogącuporządkowaćmyśliprzezdobre
kilkadziesiątsekund.Strażnikpomógłmuwstać.Wnapięciuczekał
narozkazy.Odstronypawilonówmieszkalnychdałosięsłyszećcoraz
głośniejszekrzykiistukaniemetalowymiprzedmiotamiwkraty
iparapety.Coiruszjakiśprzedmiotspadałzłoskotemnabrukowany
dziedziniec.
Kimjesteścieiczegochcecie?zapytałdyrektor,niepierwszy
tegodnia,któryzadałtopytaniewCiemnejDolinie.
Obejmujemywładzęnadtymwięzieniem.Poddajciesięalbo
pożałujeciepowiedziałjakiśinnygłos,posługującysięcałkiem
poprawnąpolszczyzną.
Wtymmomenciepadłakolejnaseriaizwieżyczkiprzylegającej
dokościołaspadłumundurowanystrażnik.Roztrzaskałsięouzbrojony
wdrutkolczastywysokimur,anastępnierunąłnazewnętrznąstronę
ogrodzenia.Ktośzamuremmusiałgodobić,bozamomentdoszedł
stamtądodgłospojedynczegostrzału.
Jesteścieotoczeni.Niezmuszajcienasdoostatecznych
rozwiązań.Dajemywamminutę,potemrozpoczynamyszturm
wyrecytował„Polak”zabramą.
Dyrektorztroskąspojrzałnastrażnika,apotemnacorazbardziej
burzącesięblokiwięzienia.Terazjużwewszystkichoknach
znajdowalisięskazani,którzykrzyczeli,uderzalimetalowymi
przedmiotamiiwygrażalipersonelowi.Dyrektorwiedział,żetak
właśnieokazująstrach.Wiedziałteż,żebezwsparciazzewnątrznie
daradyopanowaćsytuacji.Aowsparciumógłzapomnieć,oczym
powiadomiłgoszefokręguwięziennictwa,zktórymskontaktowałsię
natychmiastpootrzymaniupierwszegomeldunkuodziwnychzajściach
wmiasteczku.Podobneincydentymiałymiejscewinnychzakładach
penitencjarnych.Brakowałoludzidozapobieżeniarozprzestrzenianiu
siętejabsurdalnejiprzerażającejrebelii.
Musicieradzićsobiesami,słyszysz?!Musiciewytrzymaćtyle,