Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JosefOkrutny
27
Wróciłreb8Izraeldodomiopowiadażonie,comuporadziłprzyjaciel.Wysłuchawszy
gokobietazamyśliłasię.Wkońcustwierdziła,żerównieżniewie,cozrobić.Trzeba
pomyśleć,Izrael,porządniesięztymprzespać.Przecieżsięniepali,czyżnie?Zaś
następnegodniaranopowiedziaładomęża,IzraelazKowala:My,Żydzi,jeślichcemy
sięupewnićwjakiejśsprawie,idziemydorebego.Itakteżsięstało.IzraelPoznański
pojechałprosićoradęrebego,któregosiętrzymał.
Dorebegodotrzećakuratniebyłołatwo.MimowieluprzeszkódŻydzKowala
wkroczyłnastępnegodniadochederu.PopowitaniurebewysłuchałpomysłuzZiemią
IzraelaifabrykamiPoznańskiego.Myślałdługo,dałosięsłyszećjakdrżącymgłosem
jegoświęteustawypowiadająnastępującesłowa:Izraelu!TrzebasięzdaćnaStworzyciela.
Posłuchajmnie.Wyjdźnaidrogęikrzycz:nGdziejestaniołPoznańskiego?”…
WróciłwówczasPoznańskidodomurozmyślającopomyśle,którypodsunąłmu
rebe.Nazajutrz,gdysiedziałzamyślonynagankuswojegodomuujrzałprzechodzącego
biednego,obdartegoŻyda.Nienamyślającsiędługozawołałizapytał,czypójdziedla
niegozmisją.
Tak,odpowiedziałbiedakiwysłuchał,czegochcebogacz.
Toilezatochcecie?
Odpowiedziałmutamten,żezamisjęchce400rubli.
Dobrze.IzraelPoznańskizgodziłsię.Żydteż.Alemusi,powiedział,pójśćwpierw
spytaćżonę,czyzatepieniądzemożesiępodjąćtegozadania.Gdywszedłdodomużona
kazałamuszybkobiec,braćte400rubliizrobić,conależy.Alekiedywróciłipowiedział,
żeżonasięzgodziła,rebIzraelzbólemoznajmił,żeterazdostaniejużtylko300rubli.
Ówjednakponownieniechciałsięzgodzićbezwiedzyżony,pobiegłwięcdodomu,by
zapytać.Żonakazaławziąćte300rublizazadanie.Ówwięc,ponownie,wróciłzasapany.
Izraeljednakchciałmujużdaćtylko200rubli.Słabosięzrobiłonieborakowi,sprawy
zmierzaływzłymkierunku,alebezzgodyżonynicniezrobi.Znówwięcudałsiędo
niejzapytać,czymasięzgodzićwziąćzamisje200rubli.Żonaodpowiedziała,że200to
wciążjeszczecałkiemdużo.Poznańskijednakniechciałjużdaćwięcejniżsto.Umęczony
lataniemwizpowrotembiedakzgodziłsięwkońcujużbezwiedzyżonynasto
rubli.RebIzraeldałmuje,apalcemwskazałdrogę:
Wyjdźnadrogęigłośnozawołaj:GdziejestaniołPoznańskiego?Potemwróć.
AŻydzrobiłjakmubogaczkazał:poszedłizawołał.Wówczaswyszedłmunaprzeciwanioł
przystrojonywsamebogactwa,odstópdogłówobwieszonyzłotem,srebremibrylantami
zapytałzasuszonegonieszczęśnika,jakiejestjegożądanie.Ówodpowiedziałmu
pokornie,żeszukaaniołaPoznańskiego.Wtedyaniołwprowadziłbiedakadoogromnej
salipełnejróżnychaniołów:pięknychibrzydkich,bogatychibiednych,młodychista-
rych,dobrychizłych,wysokichiniskich,śpiewających,szlochającychikrzyczących.Ze
zdziwieniemprzyglądałsięŻydtymwszystkimaniołom,zaciekawionyzapytałtego
przystrojonegowzłoto.
8Rebzwrotgrzecznościowy,którympierwotniezwracanosiędoszanowanychczłonkówgminyży-
dowskiej,zczasemzaczętogostosowaćprzedimieniemlubimienieminazwiskiemdorosłychŻydów.