Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JosefOkrutny
29
umożliwiającegoprzejściedowsi.Miasta,którematakiegoPoznańskiego,Żydatak
bogatego,żeniewie,cobardziejpożądane:synagoga,czyzaprzeproszeniemkościółek.
Tomiasto,ŁódźwychodzizsiebienaszŻydniechjediabliwezmą.Awszystko
takieobce.Notrudno.Moszeniejestsłabeuszem.Wyjdzieztegobłota,wktórymznalazł
sięnatejpustyni.JakBógpozwoli,znajdzieswojemiejsce.Bezkresnyświatbezkresna
wieczność.GdzieŻydzi,tamMoszeniezginie.Zwłaszcza,żemajużdzieci,którepomogą
pchaćtenwózek.Ten,któregoimienianiejestemgodzienwzywać,ześlejakieśzajęcie.
DoszedłszydoulicyGroszowej,rozglądałsięjużjakusiebie.Czujesię,jakbyspędził
tujużrok.Wswoichjuchtowychbutachidziewięcdosąsiedniegodomku,zagląda
woknoiwidzi,żewśrodku,przysłabymświetle,ktośsięrusza,ktośkręci,tętniżycie.
OdwejściauderzyłInowłodzerazapachgotowania,łóżkaiharmideroznaki
niewzruszonegodomostwa.
Dzieńdobry!...widzę,żetrafiłemdożydowskiegodomustarasięMoszeoswoić
zobcymdomem.
Jestemsąsiademstamtąd.Przyszedłemdoswoichzobaczyć,jaksiężyjemówi
Inowłodzerrozdzierającymgłosem,boludziezmierzyligoniecochłodnymwzrokiem,
powiałopoczątkowymniedowierzaniem.
Pewnieśnietutejszygospodarz,Żydokościstejtwarzy,wczapeczcenagłowie,
próbujepowitaćprzybyszaciepłymsłowem.
Ajakże?Nietutejszy.Wpadłemtunachybił-trafił.Wmiasteczkuniema,obytonas
niedotknęło,pracy.Trzebasiętamnachodzić,żebyzłapaćrubla.
Samiścietu,czyzrodziną?
Gdzieżtamsam.Dziecitfu,tfupięcioro,podrośnięte.
Niemartwsię!pocieszagoŻydwczapeczce.Niemyliliściesię,przyjeżdżając
tutaj.Starczy,chwalićBoga,parazdrowychrąk.Todobrzyżywiciele.Samwamnaraję
robotę.
ZbrodatejtwarzyInowłodzerapatrzątryskająceniespodziewanąradościąoczy.Serce
muwali.
Dlamnie,czydladziecisłowawięznąwgardleiwychodząjakbyniedokończone.
Idlawas,idladzieci.
Nieznamżadnegorzemiosła,sąsiedzieciągniewoszołomieniuobcy.Całeżycie
handlowałem.Dzieckokupców…
MówiMoszezagubiony,zatopionywmyślach,przeciągasłowa,jakbywyciągał
zwodygłazy.Wychodząoderwane.Czuć,żeszukajakiegośusprawiedliwieniaprzedtym
obcymczłowiekiem.
Toniczłego.Szybkosięwyuczycie.Skorotomogąrobićdzieci,wybędzieciemogli
tymbardziej.PocieszałgoŻydwczapce.
Przeciwniezacinasięznównatymjednymsłowieiniewierzyswoimwłasnym
uszom,żeto,oczymwłaśniesłyszy,mabyćnaprawdędlaniego.
LękaciesiętegojakjakiegośstraszydłazwracasięsąsiaddoInowłodzera,widząc,
jakmienisiętwarzobcego.Niebójciesiętak.Wiecie,jakąchcęwamnaraićrobotę?