Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Podrugiejstronienastąpiładługachwilaciszy.
Pewnie,Kaskaderko.Powiedzmipoprostu,gdzie
jesteś.
IdęCamberStreet.Możeszzemnąporozmawiać,
dopókiniedojdędodomu?
Askądwracasz?Cośwjegogłosiezdradzało,żenie
uwierzy,jeśliskłamięipowiem,żeodShany.
Wypuściłampowietrze,przygotowującsięnawykład.
ZrestauracjiNero.
Byłaśnarandce?Wydawałsięspięty,jegosłowa
byłyniemalstłumione,ajapoczułamuciskwpiersi.
Takbardzochciałam,żebytocośoznaczało.Aleodkąd
jedenaścielattemumójdomspłonąłizostaliśmy
sąsiadami,niedawałmiżadnychsygnałów,żechciałby
byćdlamniekimświęcejniżmoimprzyjacielem.
Azawsze,kiedybyłambliskazdradzeniasięztym,
cosamaczułam,znikałnachwilę,którawystarczała
dotego,żebymstchórzyła.
Piper?
Jęknęłam.
Tak,byłamnarandce.
Zkim?Brzmiałnatakszczerzezszokowanego,
żepoczułamsię,jakbymdostałacioswbrzuch.
Aco,sądzisz,żeniktniechciałbysięzemnąumówić?
Próbowałamukryćból,aleminiewyszło.
Nie,Kaskaderko,nietomiałemnamyśli.Poprostu…
Poprostuco?burknęłamzezłością.
Lucasparsknąłśmiechem,ajazatrzymałamsię,
zaskoczona.
Poprostuniesądziłem,żektokolwiekznaszejszkoły
miałbynatyleodwagi,bysięztobąumówićpotym,jak
Marcuswszystkimgroził.