Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
całkowiciezeswojegostylu,cozkoleiczęstobyło
powodemdodrwinwśródchłopaków.
Jestemcałkowiciezaskoczonaprzyznaję.Nie
potrafięsobienawetwyobrazić,żeKrzyżański…
Wierzmi,jateż.PaniKrysiamówiła,żeoileprzez
większośćczasuwogóleniewyglądałnachorego,
toterazmaswojąchorobęwypisanąnatwarzy.Kręci
zesmutkiemgłową.
Dobalujeszczedwamiesiące.Co,jeślion…
Urywam,bodalszaczęśćzdanianiechcemiprzejśćprzez
gardło.
Otosamozapytałamodpowiada.Cóż,tegonigdy
niewiadomo,alewartospróbowaćtozorganizować.
Czuję,jakdopadamnieprzejmująceuczuciepustki.Nie
wiem,comamzrobić.Natłokmyślijestprzytłaczający,
bowiem,jakbardzoniechcęuczestniczyćwtymbalu,
ajednocześniejestemwpełniświadomatychogromnych
wyrzutówsumienia,któremniedopadną,gdynie
wypełnięprawdopodobnieostatniejprośbymojego
dawnegowychowawcy.
Oddychamszybkoiszukamwgłowieodpowiednich
słów,ależadnychnieznajduję.Karinawpatrujesię
wemnieniepewnieiwyczekująco.Naglejejtelefon
wydajekrótkisygnał,aonasięgadotylnejkieszeni
spodni,wyciągagoiodblokowujeekran.
Widzę,jaknajejtwarzyodmalowujesięzaskoczenie.
Następniespoglądanamnieniepewnie,zagryzawargę
iwyglądatak,jakbyzastanawiałasię,czypowinna
micokolwiekpowiedzieć.
Mojapierwszamyśljesttragiczna…Niewiemczemu,
alewydajemisię,żeKarinaotrzymaławiadomość,
żenaszwychowawcaodszedł.
Sercezaczynamisiętłucwpiersijakoszalałe.
WłaśniedostałamgłosówkęodOskaraoznajmia
iomalniezwalamnieinformacjąznóg.