Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Choćtaknaprawdęwcaletegoniechciała.Pragnęła
natomiastzłapaćjegotwarzwswojedłonieicałować
jegousta.Pełneusta,terazlekkochropowate
ispierzchnięte.Usta,którekiedyśpowiedziałyjejtyle
cudownychrzeczy.
Aleona…onabyłajeszczewtedymężatką.Inie
mogła.Oczywiście,żegopragnęła,aleniemogłaznim
być.Naromansbyłanazbytlojalna.Przysięgałainnemu
mężczyźnie,zktórymwspólniewychowywaładwójkę
dzieci.Mimotocałatasytuacjaniemieściłajejsię
wgłowie.
Dlaczegominiedałeśżadnegoznaku,żeżyjesz?
zapytaładrżącymgłosem.Sądziła,żeFranekzginął
podczasstrzelaninykilkalattemu.Myślisz,
żetowporządku?Spojrzałamuwoczy.
Ondelikatniedotknąłjejbrody.
Wiem,żenie.Musiałemtakzrobić.Musiałem
zniknąć.Jużniechodzioto,żejasambyłem
wpoważnychtarapatach,chodziłoomojąrodzinę
mówiłnajednymwydechu.Myślałemomamie
imoimbracie.Byłemimtowinien.Niemogłemdopuścić
dotego,bymoimbliskimstałasiękrzywda.
Amnie?Mnieniczegoniebyłeświnien?Janka
spojrzałamuwyzywającowoczy.Przezchwilęmilczał,
jakbyniemogącznaleźćsłów.Tadeuszzmarł
wyznałanagle,pragnączawszelkącenęprzerwać