Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ciężkąciszę.Pozatymchciała,bywiedział,żejest
wdową.Jakbytowszystkomiałojakiekolwiekznaczenie.
Wiem…rzuciłtylkocicho.Przykromi.
Mnietakże.Znówtacisza.Skądwiesz?
Mamswoichludzi.
Przezchwilętylkopatrzyłananiegowymownie.
Wreszciewyraźnieogarnęłarezygnacja.
Notak…Maszswoichludzi.Tyzawszemiałeś
swoichludzi,swojeukłady…
Janka,spotykamysiępotakimczasie,atymirobisz
wyrzuty?
Brzmiał,jakbygozraniła.Zrobiłakrokdotyłu.Peszyła
tabliskość.Czuła,żejeślibysięodniegonieodsunęła,
mogłabyzrobićcośnieodpowiedniego,coś,czegopotem
mogłabysięwstydzićlubcogorszażałować.
Tozadziwiające,jakmiędzydwiemaosobamimoże
iskrzyć.Nawetpotakimczasie.
Agdybyśtybyłnamoimmiejscu?zaatakowała
go.Gdybymumarła,apotempowstałazgrobu?Nie
maszpojęcia,coczułam,kiedydowiedziałamsięotwojej
śmierci!Mojesercerozpadłosięnatysiącmaleńkich
kawałków!
MiałaśTadka,dzieci…
Conieznaczy,żeprzestałamciękochać.
Odwróciławzrok.
Samasiebiezaskoczyłatymwyznaniem,ale