Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mosty,aleporadzisobie.Byłategopewna.Miała
równieżdobreprzeczuciacodoEduardadeSouzy.Był
tajemniczy,toprawda,niewątpiłajednak,żetodobry
człowiek.Kilkakrotnieprzekonałasię,jakijest
wspaniałomyślny,więcniemiałażadnychpowodów
doobaw.
Wstałazłóżkaiotworzyładrzwiznajdującesię
naprzeciwległejścianie,które,jakprzypuszczała,
musiałyprowadzićdołazienki.Czekałakolejna
niespodzianka,gdyżwnętrzebyłoniemniejluksusowe
niżpokój.Nadwannąnawygiętychstylowychnóżkach,
zdobionązłoto-turkusowąceramiką,zezłotymikurkami,
znajdowałasięszerokapółka,ananiejwrównych
rzędachstałybłyszczącebuteleczkizolejkami,spory
zapassolimorskiejdokąpieli,kilkamaleńkichmydeł
wozdobnymmydelniczkachiflakondrogichperfum.
Zapachwypełniającyłazienkęprzywodziłjejnamyśl
wiosennyogród,kiedyrozkwitającepąkiwydzielają
najpiękniejswzwiastucącorazdłuższe
icieplejszedni.
Zarównosypialnia,jakiłazienka,któreEduardo
oddałdojejdyspozycji,byłytakluksusowe,jakbywitał
bliskąsobieosobę,wyjątkowegogościa,aniezwykłą
gospodynię.Mariannebyławzruszonajegopostawą
itym,żepragnął,abyczułasiędobrzewjegodomu.
Niedokońcajednaktorozumiała.Możesądził,
żedotejporytułałasiępociasnychklitkach
imieszkaniachwątpliwejreputacjiiwtensposóbchciał
jejwynagrodzićdotychczasowetrudności?Aleniby
dlaczegomiałbysięprzejmowaćjakąśdziewczyną,
którązatrudniawcharakterzesłużącej?Tojakośnie