Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
możliwości.Starczamisiłwyłącznienależenieniczym
zwiniętyprecel,aitokosztujemniezbytwieleenergii.
Wposzukiwaniuinspiracjispoglądamnapokrytą
plakatamiścianę.Wteoriijestemjużzastaranaślinienie
siędoprzerobionychwPhotoshopiezdjęć,ale
wpraktyceidziemitonaprawdędobrze.
Ukochaniaktorzyszczerząsiędomnieśnieżnobiałymi
licówkami,przekonując,żetobędziewspaniałydzień.
Czymogęsięznimispierać?
Wsumietomogłabym.Kiedyśpanicznieobawiałamsię
tychplakatów,uważając,żetonietylkozwykłe,
wydrukowanenatanimpapierzezdjęcia,aleprawdziwe
osoby,któreśledząuważniewszystkiemojeruchy.Moje
teoriespiskowebyłytakzaawansowane,żenigdynie
przebierałamsięwswoimpokoju,tylkozakażdym
razemwychodziłamwtymceludołazienki.Tochyba
najlepiejpodsumowuje,jakimbyłamdzieckiemico
miałamwgłowie...
Naswojąobronępowiemtylko,żetowinaDarii,mojej
koleżanki.Toonawkręciłamniewtęzabawę,gdy
pewnegodniazdradziłami,żejejsięwydaje,żejeden
zwiszącychnaścianieaktorówmrugnął.Parsknęłam
wtedyśmiechemizwyzywałamjąodwariatek,gdy
jednakwyszła,rozpoczęłamuważnąanalizę.Odtamtego
czasupokryjomusprawdzałamplakaty.Udawałam,
żezajmujęsięniezwykleważnymisprawami,bypochwili
znaleźćsiępodrugiejstroniepokojuinakryćich
naczymśzaskakującym.
Nigdymisiętonieudało.
Noalejakbyniepatrzeć,toaktorzy,więcpewnie
oscarowogralirolezwykłychplakatów,awduchuśmiali
sięzemniedorozpuku.
Tymrazemzamiastunikaćichwzroku,posyłam