Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
namiotowe.Inaczejniebędziemiałpewności.
Szkodabyłowtakupalnydzieńwlecsiętakikawał
drogi.Pociechąbyłajazdasamochodem,boprzecież
jeszczesięnimnienacieszył.
GdyprzejeżdżałprzezStareDrawsko,naprzeciwruin
zamku,dwiedziewczyny,prawienaśrodkujezdni,
machały,bysięzatrzymał.
Niemusicietaknachalnie.Chętniesięzatrzymam
dlatakichślicznotek.Będzieraźniejszeptałdosiebie,
widzączbliżającesiędosamochodudziewczyny.
Kolorowe,obcisłespodenki.Kusebiustonosze.Plecaki.
Uśmiechynaustach,rozwianedługiewłosyjednej
ichłopięcaczarnaczuprynadrugiej.
Hej!Witaj.Zabierzesznas?spytaładługowłosa
blondynka.
Amożejedziesznadmorze?zapytałamocno
opalonabrunetka.
Wsiadajcie,proszę.Tak,jadę.
Fajnie.Natymupale…Tonowasyrenka?Tatuśnie
bałsiędać?BomójniepozwaladotknąćnowegoFiata
125.Zpeweksu…
Niemamtakichproblemów.Moje
autopowiedział,chcączaimponować.
Achtak…Dokądjedziesz?zapytała
brunetka.Przepraszam.Powinnyśmysięprzedstawić.
JajestemMarta,ataztyłuEla…Jaksiostra.
Aleks.Niewiem,możedoUstronia,Mielna.
Nakrótko.Wracamnadjezioro.
Tobyłeśtu?Iniespotkaliśmysię?żartowała
Marta,wpatrującsięwAleksa.
Niezłedziewczyny.Niezłe.Pięknedupcie
pomyślał
iodwracającsiędosiedzącejztyłuEli,zapytał:
Studiujecie?Stanowicietakiuzupełniającysię
kontrastiurody,icharakterów.
Aty,Aleks,co,psycholog?zapytałaMarta.
Jamedycynę,aonapedagogikę
specjalnąoznajmiłaEla.
Jajużmamtozasobą.Nauczycielemjestem.
Tak?Oproszę,panprofesor…