Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zadawaliMeganpytania,alejaifrontmanzespołumilczeliśmy,
aszkoda,bochciałabymusłyszećjegogłos.Kumojemuzdziwieniu
pozostalipozwalalinamnato.
Kelnerkapostawiłaprzedemnąkubekzzamówionąlatte.
Chwyciłamgoprawąrękąipodniosłamdoust.Niezdążyłamupić
łyka,kiedyzustwokalistypadłopytaniezadaneostrymtonem:
–Tooczymjesttotwojeromansidło?
Struchlałamiuniosłamwzrokznadkubka.Wyglądał
nawkurzonego,aprzecieżnicmuniezrobiłam.Patrzyłamnaniego
zaskoczona.Meganzaczęłacośmówić,alejejprzerwałam.
Odstawiłampapierowykubekztrzaskiem.Całeszczęście,żenałożono
naniegoochronnąpokrywkę,bozpewnościąrozlałabymzawartość.
Miałamwrażenie,żewcałejkawiarnizrobiłosięcicho.Członkowie
zespołupatrzylitonamnie,tonaswojegowokalistęiczekali
narozwójwydarzeń.
–Rozumiem,żetotybędzieszpisaćtekst?–spytałampłynnie
poangielsku,nacowszyscyzareagowalizdziwionymwyrazem
twarzy.Czylidobrzemyślałam.Sądzili,żenieznamtegojęzyka.
–Jeżelisięzdecydujemy,totak–odrzekł,spoglądającwbok,
obserwowałdługonogąblondynkęzamawiającąkawę.
Wściekłamsię,bonielubię,gdyktośtraktujemniewtakisposób.
Nieznałmnieiniemiałpodstaw,bymnieignorowaćiatakować.
–Jeżeliwysięzdecydujecie?–rzuciłamlekkopodniesionym
głosem,czymzwróciłamjegouwagę.Spojrzałnamniezuniesioną
prawąbrwią.–Tojawaswybrałam–ciągnęłam.Mójwzrokbył
skupionynabrązowychoczachAlexa.–Alewieszco?Takszybko,jak
waswybrałam,takszybkorezygnuję.
Poczułam,żenamojejdłonizacisnęłasięrękaMegan.Chciała
mnieuspokoić,alewiedziała,żenanicsiętozda,więcjąpuściła.
Ramionamidrżały.Poprostuniemogłamuwierzyć,żemójidol